W Nadleśnictwie Dojlidy znaleziono martwego rysia
W lesie na terenie Nadleśnictwa Dojlidy znaleziono martwą samicę rysia. Jak zginęło zwierzę?
Nadleśnictwo Dojlidy
Ogromna strata
Najprawdopodobniej kotka zginęła potrącona przez samochód.
- O fakcie tym niezwłocznie została poinformowana Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku, która zaleciła przekazanie martwego zwierzęcia Instytutowi Biologii Ssaków PAN w Białowieży w celu przeprowadzenia sekcji zwłok, zbadania pobranych próbek i ustalenia przyczyny śmierci - podaje Nadleśnictwo Dojlidy.
Gatunek pod ścisłą ochroną
Ryś to największy europejski kot, który w Polsce jest bardzo rzadko spotykany (około 200 osobników). Ze względu na liczebność i wymagające warunki bytowania rysia, gatunek został objęty ścisłą ochroną. Jak podaje Światowy Fundusz na rzecz Przyrody, w północno-wschodniej Polsce (Puszcza Białowieska, Puszcza Knyszyńska, Puszcza Augustowska i Mazury) rysi zostało bardzo mało, ich liczebność w tym regionie szacuje się na około 40 osobników.
Bez wsparcia ze strony człowieka, dzikie koty nie mają szans na przetrwanie. Rysie prowadzą samotniczy tryb życia i spotykają się ze sobą tylko raz w roku, w czasie rui, która przypada od końca stycznia do marca. W tym okresie zwierzęta te intensywnie migrują w poszukiwaniu partnera.
Mając powyższe na uwadze, prosimy by w rejonach okołoleśnych zachować szczególną ostrożność i stosować się do przepisów drogowych - apelują leśnicy i dodają, że: tym samym możesz przyczynić się do uratowania wielu dzikich zwierząt.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl