W końcu porzucimy samochody spalinowe? Będą większe dopłaty do elektryków
Dotacja do zakupu lub leasingu nowego samochodu elektrycznego wzrośnie do 40 tys. zł. Właśnie wystartowały konsultacje dotyczące programu Mój elektryk 2.0.
pixabay
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przekazał do konsultacji publicznych projekt programu Mój elektryk 2.0. Jest on skierowany do osób fizycznych i przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.
Osoby fizyczne będą mogły otrzymać dopłatę do samochodu elektrycznego wysokości nawet 40 000 zł. 18 750 zł to bazowa dotacja, która będzie mogła wzrosnąć o 10 000 zł, jeżeli zezłomujemy swój stary samochód spalinowy, którego właścicielem byliśmy przez co najmniej 3 lata. Dodatkowe 11 250 zł czeka na te osoby, których roczny dochód nie przekracza 120 tys. zł. Warto zaznaczyć, że maksymalna cena nowego auta elektrycznego nie może przekraczać 225 tys. zł z VAT.
Program Mój elektryk 2.0 obejmie również kierowców, którzy zdecydują się na nowy samochód w leasingu lub wynajmie długoterminowym. W tym przypadku podstawowa kwota wsparcia to 30 000 zł. Za zezłomowanie auta spalinowego przysługiwać ma 5 000 zł, a kolejne 5 000 zł można będzie uzyskać za spełnienie kryterium finansowego.
Środki z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności na dofinansowanie samochodów elektrycznych wyniosą ponad 1,6 mld zł. Zgodnie z decyzją wykonawczą Rady UE, ogłoszenie programu Mój elektryk 2.0 ma nastąpić do końca 2024 r., do II kwartału 2025 r. ma być sfinalizowana wypłata 25% puli wsparcia KPO na rzecz beneficjentów, a kolejnych 75% do II kwartału 2026 r.
Jak podkreślił NFOŚiGW, nowe dofinansowanie z KPO jest istotnie wyższe od wsparcia w dotychczasowym programie Mój elektryk, które na poziomie podstawowym wynosi 18 750 zł i 27 000 zł dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny lub przy deklaracji zwiększonego przebiegu.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl