W czasie wojny miała romans z Niemcem. Ogólnopolska premiera spektaklu Sońka [WIDEO]
2015-03-24 00:00:00
Już w najbliższy piątek (27 marca), w Międzynarodowy Dzień Teatru, na dużej scenie Teatru Dramatycznego odbędzie się długo wyczekiwana premiera Sońki. Spektakl powstaje na podstawie ostatniej powieści Ignacego Karpowicza.
Anna Dycha
Spektakl wyreżyserowała Agnieszka Korytkowska-Mazur. Scenografię stworzył Jacek Malinowski, wizualizacje przygotował Krzysztof Kiziewicz, a za ruch sceniczny odpowiada choreograf Tańca z gwiazdami - Maciej Zakliczyński.
Wspomnienia, do których wracamy
Jak mówi Agnieszka Korytkowska-Mazur, Sońka poza wszystkim, co zostało już o niej powiedziane, to teatr pamięci.
- Pamięci, którą można przewijać w tę i z powrotem, ale odtwarzać wyłącznie w kierunku do przodu. Wspomnienia powtarzają się w retrospekcji, wciskają się do teraźniejszości i nie dają się stamtąd usunąć, mimo woli. W tym teatrze jest dwóch aktorów: starzejący się młody reżyser i młodniejąca staruszka. Inspicjentem jest pamięć. Zarówno Sonia, jak i towarzyszący jej w ostatniej drodze Igor/Ignacy zapuszczają się w głąb siebie i błądzą wśród ruin - dodaje.
Reżyserka podkreśla zespołową pracę nad spektaklem i wyciąganie każdego niuansu z książki.
Sońka w teatrze
Sońka to oparta na faktach, wielka, ale kameralna, prosta, choć niełatwa, wyciszona, lecz kipiąca emocjami, pacyfistyczna, a jednocześnie brutalna historia. Jest ostatnią z powieści Ignacego Karpowicza, jednego z najciekawszych współczesnych pisarzy. W 2010 roku został laureatem Paszportu Polityki za powieść Balladyny i romanse. Otrzymał nominacje do Nagrody Literackiej Nike za Gesty (2009), Balladyny i romanse (2011) oraz Ości (2014). Jego najnowsze dzieło - Sońka - zostało nominowane do Nagrody Literackiej Prezydenta Miasta Białegostoku im. Wiesława Kazaneckiego. Karpowicz jest twórcą teatralnej adaptacji powieści.
Co było najtrudniejsze w jej przygotowaniu?
- Wszystko było trudne - odpowiada Ignacy Karpowicz. - To, co powinno ułatwiać pracę, czyli wszystkie teatralne wstawki, utrudniały ją. Musiałem dokonać przekładu na inne medium. Te rzeczy, które nie były teatralne w książce, okazały się być teatralne na scenie.
Dużo gości na scenie
W zaprezentowanym dziś na próbie dziennikarzom fragmencie było dużo tańca i śpiewu - realizatorzy zrekonstruowali tutejsze obyczaje. Odwiedzili też Słuczankę, rodzinną wieś Karpowicza, rozmawiali z mieszkańcami.
Na dużej scenie teatru będzie można zobaczyć aktorów Węgierki oraz zaproszonych gości: Svietlanę Anikiej oraz Alesia Malčanaǔ (z Narodowego Teatru Akademickiego im. Janki Kupały w Mińsku), Dorotę Białkowską (z Teatru Muzycznego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni), Grzegorza Falkowskiego (z Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera w Warszawie), a także Rafała Maćkowiaka (TR Warszawa). Aktorom towarzyszy także kompozytor i akordeonista - Yegor Zabelov.
- Myślę, że to jest pewna egzotyka - mówi o pracy nad spektaklem Rafał Maćkowiak. - Gdzie jednak robić tę sztukę w pierwszej kolejności, jak nie tutaj? - retorycznie pyta.
Premiera spektaklu odbędzie się 27 marca o godz. 19. Teatr przygotował też dwie niespodzianki. O godz. 18.40 zaplanowano otwarcie wystawy Garden białoruskiego fotografa Maxima Shumilina. Z kolei tuż po spektaklu na scenie foyer wystąpi zespół Chachłaki Tomasza Mikulicza (wokal) i Kamila Szamrety (gitara akustyczna). Muzycy wykonują swoje piosenki po chachłacku. Przedstawienie można obejrzeć też 28 i 29 marca, a następnie 17, 18 i 19 kwietnia.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z
Polityka cookies
. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie w Twojej przeglądarce