Zdrowie

Wróć

W czasie pandemii przytyliśmy przeciętnie 3-4 kg

2021-05-19 13:44:48
Pandemia koronawirusa i wprowadzone obostrzenia spowodowały, że zaczęliśmy więcej czasu spędzać w domu, a co za tym idzie m.in. więcej jeść. Teraz, kiedy restrykcje zostały poluzowane, warto wziąć się za siebie i zrzucić kilka kilogramów.
pixabay.com
Jak podają specjaliści, w czasie pandemii koronawirusa u Europejczyków masa ciała wzrosła średnio o 3-4 kg. Co więcej, osoby zmagające się z nadprogramowymi kilogramami, w większym stopniu, narażone są na ciężki przebieg COVID-19. Do tego, jak wskazuje Narodowy Fundusz Zdrowia, aż 61% Polaków ma problem z nadmierną masą ciała. 21% kobiet i 28% mężczyzn choruje na otyłość. 50% z nas nie uprawia żadnego sportu.

Dlaczego tyjemy?

Na wzrost wagi mają wpływ siedzący tryb życia i mała aktywność fizyczna połączone ze zjadaniem większej niż potrzebujemy ilości posiłków i przekąsek. Nie bez znaczenia jest także to, co trafia do naszego organizmu.

Zwiększamy rozmiary ubrań, kiedy w diecie stałe miejsce zajmują tłuszcze zwierzęce, cukry rafinowane czy żywność wysokoprzetworzona. Do tego dochodzą stres, napięcie emocjonalne, depresje. Niektórzy mają też rodzinne, genetyczne skłonności do otyłości. Na coraz wyższą wagę wpływa również przyjmowanie niektórych leków, takich jak np. trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne, sole litu, pochodne sulfonylomocznika, insulina czy kortykosteroidy.

Co można zrobić, żeby odzyskać figurę?

Należy przestrzegać zasad, o których dietetycy i specjaliści ds. żywienia mówią od lat. Chodzi oczywiście o regularne spożywanie 4-5 mniejszych posiłków dziennie. Warto także bazować na żywności o niskim indeksie glikemicznym. Wybierajmy produkty bogate w błonnik (warzywa, owoce, pełnoziarniste produkty zbożowe, nasiona roślin strączkowych), kwasy omega-3 (olej rzepakowy i lniany, ryby, orzechy, pestki i nasiona), wapń (chude produkty mleczne), selen (orzechy brazylijskie, tuńczyk, łosoś, jaja kurze, ryż).

Dla zachowania właściwego bilansu energetycznego bardzo istotne jest również picie wody - co najmniej 1,5 do 2 l na dobę. Jeżeli do tego dołożymy zwiększoną aktywność fizyczną, zaczniemy unikać używek (nikotyna, alkohol, środki psychoaktywne) oraz zadbamy o odpowiednią długość i jakość snu, spadek wagi mamy gwarantowany.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl