W Białymstoku stanął pierwszy totem rowerowy. Do czego służy?
Pierwszy totem rowerowy został ustawiony na ścieżce rowerowej na osiedlu Mickiewicza. Jeżeli przypadnie do gustu białostoczanom, być może miasto takowe zakupi.
Rafał Rudnicki /Facebook
Metalowy słupek wyglądający podobnie jak fotoradar, został postawiony przy ścieżce rowerowej przy ul. św. Ojca Pio, w rejonie skrzyżowania z ul. Mickiewicza i ul. Miłosza. Jest to tzw. totem rowerowy.
- Urządzenie za pomocą symboli graficznych wskazuje rowerzyście przejeżdżającemu obok, jak powinien się poruszać, aby na na najbliższej sygnalizacji świetlnej przejechać na zielonym świetle, bez konieczności zatrzymywania się - poinformowała nas Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Totem został zamontowany bezpłatnie w ramach programu pilotażowego, który potrwa 3 miesiące.
- Jego właścicielem jest spółka Yunex, zajmująca się inteligentnymi systemami transportowymi (ITS) dla miast i regionów. Jeśli urządzenie się sprawdzi i okaże się dużym ułatwieniem dla rowerzystów, miasto Białystok rozważy, w miarę możliwości finansowych, zakup takich urządzeń - przekazała Anna Kowalska.
Jak zaznaczyła, możliwa jest również taka sytuacja, że białostoczanie złożą stosowny projekt do budżetu obywatelskiego w następnym roku.
Totem rowerowy to wynalazek, którego zadaniem jest usprawnienie komunikacji w mieście. Mierzy on szacunkową prędkość rowerzysty - wówczas urządzenie po wykryciu nadjeżdżającego roweru, wymienia dane pomiędzy maszyną a sterownikiem sygnalizacji świetlnej na najbliższym skrzyżowaniu i pokazuje, czy powinniśmy przyspieszyć, zwolnić lub utrzymać tempo. W innych miastach Polski totemy się sprawdziły. Np. w Warszawie obecnie jest ich 50.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl