W Białymstoku powstaną domki dla owadów
W Białymstoku na terenach zielonych, w parkach i na pasach drogowych zostanie ustawionych 12 domków dla owadów.
UM Białystok/M. Kowalik-Strapczuk
Owady będą miały swoje domki
W przestrzeni miejskiej są ustawiane domki dla owadów zapylających. Będzie ich łącznie 12. Zostaną ustawione na terenach zielonych, w parkach i pasach drogowych nieopodal powstających łąk kwietnych.
Domki są zbudowane z naturalnych materiałów, wewnątrz umieszczone są np. kawałki cegieł, szyszki oraz słoma. Z jednego takiego domku mogą korzystać różne gatunki owadów. Aby zabezpieczyć je przed szerszeniami, minibudowle zabezpieczono siatką.
Warto wspominać, że domki zostały wykonane przez dzieci oraz młodzież z przedszkoli i szkół z Białegostoku, Studzianek oraz Dobrzyniewa w ramach organizowanego przez Leroy Merlin konkursu. Sklep udostępnił materiały niezbędne do ich budowy. Następnie budowle zostały bezpłatnie przekazane miastu.
- Chcemy pomóc owadom w mieście, które paradoksalnie radzą sobie tym gorzej, im bardziej zadbane są parki i inne tereny zielone. Ta akcja wpisuje się w działania na rzecz ochrony bioróżnorodności i edukacji przyrodniczej, które od wielu lat prowadzi Urząd Miejski w Białymstoku – powiedział zastępca prezydenta Rafał Rudnicki.
Białystok jest przyjazny pszczołom
Domki są także elementem inicjatywy, którą podjęło miasto – zostało wpisane bowiem do grupy miast przyjaznych pszczołom. Niebawem wokół łąk kwietnych oraz pól słonecznikowych pojawią się tablice informacyjne, które będą promować tę ideę.
Budowle dla owadów będą ustawione w miejscach, gdzie znajdą one dużo pożywienia i przyczynią się do poprawy miejskiej przyrody. W domach zamieszkają zapewne pszczoły samotnice, trzmiele i inne pszczołowate, motyle, biedronki, złotooki oraz tzw. bzygowate, czyli owady z rzędu muchówek.
W ostatnich latach niepokojące jest wymieranie pszczół miodnych oraz innych owadów zapylających. W Europie i Stanach Zjednoczonych ginie co roku nawet kilkadziesiąt procent pszczół. Dlatego konieczne jest podejmowanie różnego typu inicjatyw. Ekolodzy zwracają uwagę na to, że nawet co 3 łyżkę pokarmu, który na co dzień spożywamy, zawdzięczamy pracy owadów zapylających.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl