Biznes

Wróć

W B1 nie kupimy żywego karpia?

2017-12-07 11:31:41
Jak podaje CIWF Polska, w hipermarketach B1 nie kupimy żywych karpi, ani innych ryb. To pierwsza sieć w naszym kraju decydująca się na taki krok.
pixabay.com
Przed świętami Bożego Narodzenia jednym z podstawowych zakupów jest karp. Ludzie chętnie kupują wówczas żywą rybę. Warunki ich przetrzymywania w sklepach w ostatnich latach się poprawiły. Jednak wiele osób i tak uważa, że nie są traktowane humanitarnie.

Zarząd Rella Investments, do którego należy sieć B1, za pośrednictwem CIWF (Compassion in World Farming} informuje:

Sieć hipermarketów B1 deklaruje odejście od sprzedaży karpia żywego w okresie świątecznym w roku 2017. Decyzja ta podyktowana jest potrzebą zwrócenia uwagi na kwestię humanitarnego traktowania zwierząt, w tym ryb. Uważamy, że każde zwierzę zasługuje na właściwe traktowanie, a karpie można sprzedawać eliminując cierpienie oraz stres podczas transportu i sprzedaży. Z roku na rok przybywa liczba klientów, którzy wybierają gotowe elementy z karpia czy karpia już obrobionego. Postanowiliśmy więc wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i zaoferować szerszą gamę ryb, w tym karpia, realizując jednocześnie nasze założenie ograniczenia zbędnego cierpienia tych zwierząt.

Zdaniem ekspertów to dobra decyzja i być może przełom. Można się więc spodziewać, że inne sklepy wezmą wzór z B1.

- Sprzedaż żywych karpi to przestarzały zwyczaj, który powoduje niewyobrażalne cierpienie tych zwierząt. Przetrzymywanie karpi w ogromnym stłoczeniu w basenach handlowych skutkuje licznymi uszkodzeniami ciała i złą jakością wody. Należy także pamiętać, że karpie to bardzo inteligentne i płochliwe ryby, więc ilość bodźców, które pojawiają się przy sprzedaży - takich jak silne światło czy hałas - powodują u ryb ogromny stres - tłumaczy Krzysztof Wojas, ekspert ds. ryb z CIWF.

Każdy z nas wielokrotnie widział baseny, a raczej spore zbiorniki, gdzie karp praktycznie leżał na karpiu. Zbyt mała ilość wody, tłok i nieodpowiedni transport powodują, że ryby po prostu cierpią.

Może więc warto im tego oszczędzić - szczególnie, że święta to szczególny czas, w którym ludzie starają się być lepsi i bardziej współczujący.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl