Aktualności

Wróć

W autobusach BKM można już zajmować wszystkie miejsca siedzące. Co ze strefą wydzieloną?

2021-07-13 08:17:28
Pomimo że często tego nie widać, ale w autobusach BKM od 2 tygodni można już zajmować wszystkie miejsca siedzące. Nadal jednak odgrodzone są miejsca przy kierowcy, dlaczego?
Malwina Witkowska
Limity i przywieszki

Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów zmieniającym wcześniej ustanowione ograniczenia, nakazy i zakazy w związku z wystąpieniem stanu epidemii, limity pasażerów obowiązywały do 25 czerwca.

Dlatego już od 26 czerwca limity w autobusach Białostockiej Komunikacji Miejskiej (BKM) nie obowiązują. Przywieszki informujące o tym, że dane miejsce jest wyłączane z eksploatowania powinny już zniknąć.

- Przywieszki, które na fotelach w pojazdach pojawiły się w momencie wprowadzenia limitu, powinny być już usunięte. Jeżeli jednak, w którymś z autobusów jeszcze występują, prosimy o zgłoszenie Białostockiej Komunikacji Miejskiej numeru inwentarzowego autobusu – przekazuje nam Eliza Bilewicz-Roszkowska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

Strefa wydzielona

Pomimo że w autobusach przywieszek już nie ma, to nadal pierwsze 4 miejsca przy kierowcy są niedostępne dla pasażerów oraz nie można zakupić u niego biletu. Dlaczego?

- W związku z tym, że zagrożenie epidemiologiczne wciąż występuje, strefy wydzielone przy kierowcy nadal zostają utrzymane, a sprzedaż biletów za gotówkę przez kierowców nie jest prowadzona – dodaje Eliza Bilewicz-Roszkowska.

W autobusach można jednak zauważyć, że duża część białostoczan przyzwyczaiła się do zajmowania co drugiego miejsca. Wchodząc do zatłoczonego pojazdu widok jednej osoby zajmującej dwa miejsca jest codziennością – najczęściej, aby nikt obok nie usiadł stawiane są torebki bądź torby z zakupami. Jednak jest jeszcze jedno obostrzenie, które nadal obowiązuje w przestrzeni publicznej, choć można zauważyć, że nie wszyscy pasażerowie się do niego stosują.

- Wciąż obowiązuje natomiast nakaz zakrywania ust i nosa w autobusach – podkreśla Eliza Bilewicz-Roszkowska.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl