Uwielbiam gotować w sukienkach, całkiem wystrojona [WYWIAD]
Białostoczanka Kasia Puławska, prowadząca instagramowy profil Ona Ciągle Gotuje, to jedna z najjaśniejszych gwiazd polskich mediów społecznościowych. Jak to zrobiła? Co jest jej przepisem na sukces? Jakie ma plany na przyszłość? Postanowiliśmy ją o to zapytać.
Iwona Pajewska Fotografia
Monika Zysk: Jak zaczęła się Twoja przygoda na Instagramie?
Katarzyna Puławska: To był przypadek! Tak. Chociaż od zawsze wykonywałam ciekawe jedzenie i wysyłałam je przyjaciółkom. Zdecydowanie spamowałam czat grupowy. To właśnie one powiedzały, że powinnam założyć Instagram, choć ja się bardzo opierałam. Projekt onaciaglegotuje powstał pod wpływem impulsu i za namową mojej Justyny. Początkowo chwaliłam się posiłkami, jednak nie do końca wiedziałam co konkretnie chcę robić. Dostawałam informację zwrotną, że moi obserwatorzy też chcieliby wykonać taki chleb, obiad, pączki, ciasto, śniadanie? Dodawałam więc do zdjęć posiłków także listą składników i dzieliłam się sposobem wykonania. Pilnowałam, by każdy wpis miał hasztagi #keto #zdrowojem #bezcukru. Szybko zyskałam rzeszę fanów. Do dziś staram się, by moje posiłki mógł wykonać każdy. Lista zakupów jest krótka, a sposób i czas wykonania posiłków jest prosty. Efekt przekracza oczekiwania. Można? Można! To zdecydowanie ułatwia przejście na bezcukrową stronę mocy. Uwielbiam gotować w sukienkach, całkiem wystrojona. To mój znak rozpoznawczy. Oczywiście, że zdarza mi się gotować także w dresie albo piżamie. Przyciągam tak uwagę, ale także motywuję, dając jednoznaczny przekaz, że nieważne, co teraz robisz, jak jesteś ubrana/y i za ile wychodzisz z domu, jesteś w stanie przygotować prosty i zdrowy posiłek i zjeść go ze smakiem.
M.Z.: Jaka jest tajemnica Twojego sukcesu i tak szybko rosnącej społeczności? Jak wyglądała Twoja praca nad profilem w okresie jego najbardziej dynamicznego rozwoju?
K.P.: Z pewnością połączenie konsekwentnej pracy z systematycznością. Na pierwszym miejscu stawiam estetyczny wpis wraz z jego angażującym opisem, ale przede wszystkim myślę o tym, z jakiego powodu ktoś ma mi za to zostawić lajka albo zapisać na później czy skomentować? Więc najważniejsza jest - wartość dodana, czyli coś do wykorzystania przez obserwatorów w ich codziennych życiu. Być może to zdziwi czytelników, ale raport, który przesyła mi Iphone to aktualnie ok. 7-9 godzin pracy dziennie. W połowie pierwszego roku przy dynamicznym rozwoju było to 12h, wówczas dotarło do mnie, że muszę przeorganizować priorytety. Tak właśnie zrobiłam. Niestety musiałam odpuścić sobie odwiedziny i komentowanie instaznajomych, tu już potrzebowałabym asystentki. Skupiłam się na tworzeniu angażującego contentu.
M.Z.: Gdybyś mogła dać trzy rady dla osób, które dopiero zaczynają działalność w mediach społecznościowych i chciałyby się wypromować, co byś im doradziła?
K.P.: ZROBIONE jest lepsze od DOSKONAŁEGO nie wiem skąd znam ten cytat, ale wpisuje się idealnie w temat rozpoczęcia działalności na instagramie. Często jest tak z bieganiem czy zdrowym jedzeniem, albo zmianą nawyków. Najpierw kupujemy strój, drogie buty, a potem... a potem znowu fiasko. Dlatego zamiast kupić drogi statyw, lampy i oświetlenie, najlepszy telefon, wypasiony mikrofon, po prostu działaj z tym, co masz. światło dzienne, smartfon, który aktualnie masz. To wystarczy. Nagrywaj jak umiesz. Inspiruj ludzi i ucz się na własnym doświadczeniu. Moje pierwsze filmy zostawiłam - lubię do nich wracać, by zobaczyć jak bardzo się rozwinęłam. Po drugie, wartość dodana, czyli - dlaczego ktoś ma polubić Twój wpis? Czy coś zmieni w jego życiu? Czy zawiera poradę? Coś inspirującego? Do wykorzystania na później? Pamiętaj o tym. Po trzecie? Nic się nie zmieni, jeśli Ty nie będziesz zmieniać. Społeczność nie urośnie od szczęśliwego virala, tylko od systematycznej i konsekwentnej pracy. Wstawiaj inspirujące posty codziennie. Tak. Codziennie. Niedługo zobaczysz, że nie czujesz, że pracujesz. Pokochasz to.
M.Z.: Jaki jest Twój plan działania w biznesie w 2024 r.? Czy masz jakieś cele, o których możesz opowiedzieć?
K.P.: Chciałabym podwoić swoje dotychczasowe zasięgi. Już mam na to konsekwentny plan.
Marzę również o aplikacji, która po wpisaniu listy produktów z szafki czy lodówki podpowiadałaby obserwatorowi, jaki posiłek może wykonać. Czyli np. wpisujesz jajka, mąka, a aplikacja podpowiada, że możesz zrobić zdrowy omlet, fit batoniki, chleb z niskim IG itd. Taki nowoczesny BLOG KULINARNY. Chciałabym także w przyszłości poprowadzić program w TV. Ojej, powiedziałam to głośno? To teraz może się spełnić. Jeśli umiesz marzyć, to też umiesz to osiągnąć. Więc jeśli też chcesz być twórcą, czy twórczynią internetową, to uwierz w siebie i działaj.
Monika Zysk
24@bialystokonline.pl