Aktualności

Wróć

Uwaga na świąteczne pożyczki. Jak przeżyć ten czas bez kredytu?

2018-12-10 09:37:12
Jak wynika z badania Zakupy świąteczne 2018 na święta wydamy w tym roku ponad 1000 zł. Niepokojące jest to, że w grudniu sprzedaje się o 1/3 kredytów więcej.
pixabay.com
Ponad 1 tys. zł na święta

Badanie Zakupy świąteczne 2018 dowodzi, że na święta wydamy przeciętnie 1168 zł. Wliczają się w to nie tylko prezenty, ale i produkty spożywcze, ozdoby choinkowe i liczne dekoracje. Nie oszczędzamy też na ubraniach, fryzjerze czy zabiegach kosmetycznych, bowiem trzeba jakoś wyglądać na święta. Nie wszystkich jednak na to stać, jak wynika z danych BIK, grudzień jest okresem, kiedy Polacy biorą o 1/3 kredytów więcej. Czy to oznacza, że większość osób szykuje Boże Narodzenie na kredyt?

Drożeje praktycznie wszystko. Analiza danych GUS pokazuje, że w 2018 roku ceny żywności wzrosły o 2 proc. względem 2017. A przed świętami jeszcze łatwiej zostawić w sklepie więcej niż się pierwotnie zamierzało. Pojawia się cała moc promocji: kup 2 w cenie 1, obniżki dotyczące zakupów w zestawie lub inne wydawałoby się wyjątkowe okazje. Chcemy oszczędzić – a efekt mamy odwrotny. Do tego wszystkiego dochodzą oferty świątecznych pożyczek, zachęcających klientów do prawie darmowych pieniędzy, które pozwolą na bożonarodzeniowe szaleństwa i spokojne realizowanie listy zakupów.

- Pamiętajmy, że świąteczne oferty nie zawsze są korzystne dla naszego portfela, a bożonarodzeniowe reklamy i promocje często bazują na emocjach. Jedną z najbardziej zadłużonych grup społecznych są seniorzy. Na co dzień borykają się z problemami finansowymi, a przedświąteczny szał jest dodatkowym obciążeniem dla ich domowego – zazwyczaj skromnego - budżetu. Wielu seniorów zaciąga zatem nowe pożyczki i wpada w spiralę zadłużenia. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że przeciętny dług seniora to 12,3 tys. zł. Z kolei BIG Info Monitor i BIK podają, że niespłacone na czas kredyty i bieżące rachunki osób powyżej 65. roku życia stanowią już 7,3 mld zł – podkreśla Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM.

Patrzmy z przymrużeniem oka na reklamy

Problemem niewątpliwie jest też to, jak reklamowane są pożyczki. Widzimy na nich np. uśmiechniętą rodzinę, zrealizowane marzenia, pięknie wyglądający dom i mnóstwo radości pożyczkobiorcy i jego bliskich. Istna sielanka, a przecież oprocentowanie takie niskie, ryzyko minimalne, można nawet odroczyć spłatę zadłużenia. Oczywiście rzeczywistość już taka kolorowa nie jest, a zapisy pod umowę (te małym druczkiem) mogą nas wpędzić w prawdziwe tarapaty. Wiele osób niestety nie czyta dokładnie dokumentów, podpisuje, co im się podsunie i potem jest zaskoczonych, że tyle musi oddać - a przecież miało być tak tanio!.

Doradcy kredytowi często przyjeżdżają do domu, głównie do osób starszych. Niby ma to być wygoda, a jest to tak naprawdę zdobywanie zaufania. Seniorzy uważają, że przecież niemożliwe, żeby pani czy pan, którzy udzielali pożyczki, coś przemilczeli bądź naciągnęli prawdę, skoro byli tacy mili i wypili z nami herbatkę. A niestety tak właśnie się często zdarza.

Warto wszystko przemyśleć i poradzić się bliskich

Kredytu nie wolno brać na gorąco. Trzeba przemyśleć, czy nie jesteśmy w stanie zmieścić się w przedświątecznym budżecie z tymi środkami, które posiadamy. Często kupujemy podczas świąt zbyt dużo wszystkich produktów, które się marnują. Okazuje się wielokrotnie, że rozważne zakupy i trzymanie się wcześniej spisanej listy oraz nie uleganie promocjom może być szansą na uniknięcie zadłużenia. Eksperci zalecają też, by prezenty kupować z dużym wyprzedzeniem. Wówczas wydatki są mniej odczuwalne i bolesne dla portfela.

Jeśli jednak dojdzie do sytuacji, że pożyczka jest niezbędna, warto odwiedzić wiele firm i dokładnie porównać oferty. Dobrze jest też poradzić się wśród znajomych, z czyich usług warto korzystać, a których firm unikać.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl