Utonęli, mimo że wokół były tłumy ludzi
Co roku tonie mnóstwo ludzi. Do tych tragicznych zdarzeń dochodzi na oczach innych. Dlaczego nikt nie zauważa dziejącej się tragedii?
pixabay.com
Rozpoczął się okres letni, a wraz z nim pojawia się mnóstwo informacji o utonięciach. Nie ma roku, by nie doszło to takich zdarzeń również na terenie naszego województwa. Dochodzi do nich często na kąpieliskach pełnych ludzi. Dlaczego nie widzą dziejącej się obok tragedii?
Tonący nie wygląda na potrzebującego pomocy
Wysoki wskaźnik utonięć często jest spowodowany tym, że nikt nie dostrzega faktu, iż ktoś potrzebuje pomocy. Chodzi bowiem o to, że tonący nie woła o pomoc, nie macha rękami i nie szamocze się. Nie ma na to siły, bowiem skupia się jedynie na próbie utrzymania się na powierzchni wody i złapania kolejnego oddechu.
Straszne może wydawać się również to, że badania wskazują, iż kilkaset dzieci rocznie tonie będą kilkadziesiąt metrów od swoich rodziców. Okazuje się, że oni często widzą swoją pociechę, ale nie mają pojęcia, że ona potrzebuje pomocy. Do ratunku przystępują dopiero, kiedy dziecko jest podwodą, a wtedy może się już okazać, że jest za późno.
Jak zorientować się, że ktoś tonie?
Osoba, która tonie co chwila zanurza i wynurza usta próbując nabrać oddechu. Nie jest w stanie utrzymać się nad powierzchnią wody na tyle długo, by wydać z siebie jakikolwiek dźwięk. Tonący jest spanikowany, wykonuje niekontrolowane ruchy rąk, nie jest w stanie do kogoś podpłynąć, ani w żaden sposób zasygnalizować, że potrzebują pomocy. Ciało takiej osoby jest w pozycji pionowej. Taka walka o życie zazwyczaj trwa do minuty, później tonący idzie pod wodę.
Eksperci apelują więc, by zwracać uwagę na osoby, które pływają obok nas. Jeśli cokolwiek wyda się nam niepokojące, warto podpłynąć i zapytać bądź zasygnalizować to ratownikowi, być może jest szansa na uratowanie czyjegoś życia.
Ratowanie tonącego jest bardzo trudne
Specjaliści wciąż podkreślają jak trudne jest ratowanie tonącego. Chodzi o to, że osoba potrzebująca pomocy nie panuje nad swoim zachowaniem i często ciągnie pod wodę tego, kto chce jej pomóc.
Eksperci apelują, by widząc osobę tonącą nie skakać z pomostu itp., bowiem nie wiemy jak silny jest nurt. Należy też pamiętać, iż osoba, która tonie dostaje ponadnormalnych sił, dlatego nie wolno podawać jej ręki, bo po chwili znajdziemy się pod wodą razem z nią i nie będziemy w stanie wyrwać się z jej uścisku. Należy podać jej koło, patyk, linę, ręcznik, ubranie, wiosło bądź cokolwiek innego, za co będzie mogła się złapać.
Zanim przystąpimy do akcji ratunkowej należy zadzwonić po pomoc albo wskazać konkretną osobę, która to uczyni. Krzyknięcie do grupy może spowodować, że nie zadzwoni nikt. Pamiętajmy, że nie tylko wyciągnięcie z wody, ale i reanimacja może uratować czyjeś życie. Zdarzały się sytuacje odratowania osób, które znajdowały się nawet kilkanaście minut pod wodą. Dlatego na brzegu powinni już czekać medycy, którzy zajmą się dalszym udzielaniem pomocy.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl