Utknęła między rogatkami. Za nieuwagę musiała słono zapłacić
Do niebezpiecznej sytuacji doszło na przejeździe kolejowym w Lewkach na krajowej 66. 35-letnia kierująca fiatem utknęła miedzy rogatkami, bo wjechała na przejazd lekceważąc znak świetlny i opuszczające się szlabany.
KPP Bielsk Podlaski
W poniedziałek (28.03) przed godz. 17.00, bielski dyżurny otrzymał zgłoszenie o samochodzie osobowym, który utknął na przejeździe kolejowym między zamkniętymi rogatkami w Lewkach na drodze krajowej nr 66.
Na miejscu policjanci ustalili, że siedząca za kierownicą fiata 35-latka zlekceważyła znak świetlny na przejeździe kolejowym i wjechała pomimo zamykających się rogatek.
- Aby nie doprowadzić do zderzenia z nadjeżdżającym pociągiem, kobieta wrzuciła wsteczny i uderzyła w zamkniętą już zaporę, uszkadzając ją. Kierująca fiatem tłumaczyła policjantom, że nie zauważyła sygnału świetlnego i opuszczanych zapór, ponieważ oślepiło ją słońce - informują funkcjonariusze z KPP Bielsk Podlaski.
Mundurowi ukarali 35-latkę mandatem w wysokości 3 tys. zł, a jej konto zasiliło 6 punktów karnych.
- Przypominamy, kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżając się do przejazdu kolejowego oraz przejeżdżając przez przejazd zachować szczególną ostrożność, a przed wjechaniem na tory upewnić się, czy nie zbliża się pojazd szynowy oraz przedsięwziąć odpowiednie środki ostrożności - apeluje policja.
Ponadto kierującym pojazdami zabrania się objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeżeli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie nie zostało zakończone.
- Na przejedźcie kolejowym jest zakaz wyprzedzania pojazdów i zakaz omijania pojazdu oczekującego na otwarcie ruchu przez przejazd, jeżeli wymagałoby to wjechania na część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu - przypominają mundurowi.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl