Temat ograniczenia handlu w niedzielę przewija się od kilku miesięcy. Nie wszyscy są zachwyceni tym pomysłem. Głównie studenci narzekają, że mogą z tego powodu mieć problemy z utrzymaniem się - weekend to jedyny czas, kiedy mają możliwość dorobienia (zobacz też:
Jak to będzie z tym handlem w niedzielę?).
Ostatecznie jednak stanęło na tym, że od marca zakupy w galeriach handlowych czy sklepach będzie można zrobić w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca.
Zdaniem polityków za wolnymi niedzielami przemawiają głównie kwestie społeczne. Teraz osoby, które tego dnia pracowały, będą mogły spędzić ten czas z rodziną czy wziąć udział w wydarzaniach społecznych bądź kulturalnych. Rządzący uważają także, że wykonywanie obowiązków w niedziele jest uciążliwe i stresogenne.
Nieco innego zdania są eksperci, którzy twierdzą, że nie będzie to zbyt korzystne dla naszego państwa.
Zakaz handlu w niedzielę nie obejmie właścicieli sklepów, którzy tego dnia sami staną za kasą. W przypadku sklepów przy stacji paliw, to będą mogły być czynne, gdy ich powierzchnia nie przekroczy 80 m2. Co do piekarni - sprzedaż będzie dozwolona tylko w momencie, gdy przeważająca działalność polega na handlu wyrobami cukierniczymi oraz piekarniczymi.
To jednak nie wszystko. W 2020 r. ma być wprowadzony całkowity zakaz handlu w siódmym dniu tygodnia. Przy czym warto wiedzieć, że tym razem także nie zabraknie wyjątków. Zakupy zrobimy w dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenie oraz w niedzielę wypadającą tydzień przed Wielkanocą. Zakaz nie będzie również obowiązywał w ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia.
Pamiętajmy też, że lepiej nie łamać zakazu handlu, bowiem grożą za to wysokie kary (więcej:
Będzie zakaz handlu w niedzielę. Za jego złamanie - nawet 100 tys. zł grzywny