Kryminalne

Wróć

Urzędnik musi przeprosić zastępcę prezydenta miasta. Sebastian Wicher rozważy kasację

2016-10-28 17:20:08
Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydał wyrok w sprawie powództwa zastępcy prezydenta Białegostoku Rafała Rudnickiego przeciw byłemu pracownikowi Urzędu Miejskiego w Białymstoku Sebastianowi Wichrowi.
Dorota Mariańska
Przeprosiny muszą być

Sąd Apelacyjny w Białymstoku zdecydował, że pracownik Urzędu Miejskiego w Białymstoku Sebastian Wicher musi przeprosić zastępcę prezydenta Rafała Rudnickiego.

Sąd uznał, że Sebastian Wicher nie musi publikować przeprosin w miejskich mediach. Został jednak zobowiązany do przesłania Rafałowi Rudnickiemu i grupie kilku białostockich radnych pisma, w którym oświadcza, że przeprasza wiceprezydenta za naruszenie jego dobrego imienia. Wyrok jest prawomocny.

Wszystko przez list

Sprawa dotyczy listu Sebastiana Wichra, który 26 czerwca 2015 r. został wysłany do białostockich radnych - Wojciecha Janusza Koronkiewicza, Piotra Jankowskiego oraz Konrada Zielenieckiego. Jego treść została zamieszczona w internecie, na profilu facebookowym, a następnie na różnych portalach internetowych.

W liście została poruszona kwestia ponadstuletniego budynku przy ul. Lipowej 41, wchodzącego w skład zespołu obiektów Towarzystwa Białostockiej Talmud-Tory i wystawionego na sprzedaż. Atrakcyjna lokalizacja sprawiła, że budynkiem interesowali się różni deweloperzy. Miejski konserwator zabytków miał przygotować wytyczne konserwatorskie niezbędne do przebudowania go na zespół usługowo-mieszkalnego. Sebastian Wicher, ówczesny pracownik miejskiego konserwatora zabytków, zaproponował zalecenia, które znacząco ograniczały budowanie wielokondygnacyjnych obiektów w miejscu budynku. Został jednak poproszony o wstrzymanie się z ich wysyłaniem. Taką decyzję miał podjąć Rafał Rudnicki.

Niesprawiedliwe orzeczenie

- W związku z dzisiejszym wyrokiem w sprawie z powództwa Rafała Rudnickiego o rzekome naruszenie przeze mnie jego dóbr osobistych, pragnę poinformować, że nie zgadzam się tymże wyrokiem. Ponadto sąd, argumentując swój wyrok, powoływał się na zeznania świadków, tj. miejskiego konserwatora zabytków i jego pracowników, mimo iż zwracałem uwagę, że część z nich jest niezgodna ze stanem faktycznym, zaś świadkowie ci nadal pozostają w podległości służbowej z Rafałem Rudnickim – skomentował wyrok Sebastian Wicher.

Urzędnik zapowiada, że w najbliższym czasie złoży do sądu prośbę o przesłanie orzeczenia i jego uzasadnienie. Rozważa on także kasację wyroku.

Zobacz też: Rafał Rudnicki: List Sebastiana Wichra godzi w moje dobre imię. Sprawa znalazła swój finał w sądzie
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl