Urzędnik może zapukać do naszych drzwi. Kiedy się go spodziewać?
Zdarzają się sytuacje, że pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych odwiedzają klientów placówki w ich domach. W jakich przypadkach to się zdarza?
pixabay.com
Pracownicy ZUS-u odwiedzają ludzi w ich domach, jednak zdarza się to dość rzadko. W przypadku emerytów i rencistów wizyty odbywają się w dwóch przypadkach i co ważne - seniorzy zawsze są o tym wcześniej poinformowani.
- Kontakt naszych klientów z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych odbywa się przede wszystkim drogą pocztową, podczas wizyt w placówkach Zakładu, a także przez Platformę Usług Elektronicznych ZUS. Osobiste odwiedzenie seniora przez pracowników ZUS-u w jego domu jest wyjątkowo rzadkie i dotyczy ściśle określonych sytuacji - informuje Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.
Urzędnik przychodzi do emeryta i rencisty zawsze z okazji z okazji jubileuszu 100-lecia urodzin. W tym przypadku pracownicy ZUS osobiście składają jubilatowi życzenia. Drugim powodem odwiedzin jest okoliczność, gdy dana osoba ubiega się np. o rentę z tytułu niezdolności do pracy, dodatek pielęgnacyjny, czy świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, a stan jego zdrowia nie pozwala dotrzeć na badanie do placówki ZUS-u. W takich przypadkach lekarz orzecznik po wcześniejszym zawiadomieniu o terminie badania przyjeżdża do domu.
- O wizycie z wyprzedzeniem informowane są również osoby prowadzące działalność gospodarczą, zakłady pracy, u których ma być przeprowadzona kontrola płatników składek. Polega ona m.in. na sprawdzeniu, czy przedsiębiorca prawidłowo zgłasza do ubezpieczeń społecznych siebie i swoich pracowników, prawidłowo oblicza i opłaca składki czy wypłaca świadczenia. Na wizytę uprawnieni pracownicy Zakładu umawiają się z wyprzedzeniem. Inspektor ZUS rozpoczyna kontrolę od doręczenia płatnikowi składek (lub osobie, która jest upoważniona do reprezentowania płatnika składek) upoważnienia do przeprowadzenia kontroli oraz okazania legitymacji służbowej - wyjaśnia Krupicka.
Kontrola zwolnień lekarskich
Jest też jedna sytuacje, kiedy urzędnik może zapukać do naszych drzwi bez wcześniejszego uprzedzenia. Dzieje się tak w przypadku kontroli zwolnień lekarskich. Wówczas musi mieć przy sobie upoważnienie do przeprowadzenia inspekcji oraz dokument ze zdjęciem.
Niestety nie wszyscy wykorzystują zwolnienia zgodnie z przeznaczeniem. Kwota obniżonych i cofniętych w wyniku kontroli świadczeń do września tego roku wyniosła w kraju 129 mln 377 tys. zł, w województwie podlaskim 2 mln 227 tys. zł.
- W ramach przysługujących uprawnień Zakład Ubezpieczeń Społecznych prowadzi dwa rodzaje kontroli zwolnień lekarskich. Pierwsza dotyczy ich wykorzystywania, druga orzekania o czasowej niezdolności do pracy. Przy pierwszym gatunku kontroli pracownicy ZUS-u sprawdzają, czy chory nie pracuje podczas niedyspozycji, albo nie wykonuje innych aktywności, które mogłyby wydłużyć jego powrót do zdrowia jak np. remont mieszkania. Taką kontrolę mogą przeprowadzić również pracodawcy, którzy zatrudniają powyżej 20 pracowników - informuje regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie podlaskim.
ZUS może przeprowadzić także kontrolę prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby. Dokonuje jej lekarz orzecznik ZUS, który sprawdza, czy osoba korzystająca z e-ZLA nadal jest chora i wymaga dalszego przebywania na zwolnieniu
Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy urzędnik naprawdę jest tym, za kogo się wydaje, wówczas można sprawdzić jego wiarygodność, kontaktując się z Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS pod numerem 22 560 16 00.
Redakcja
24@bialystokonline.pl