Aktualności

Wróć

Urzędnicy odrzucili jego pomysł, załatwi za ciebie sprawę w magistracie

2015-09-14 00:00:00
Jego projekt został wykluczony z głosowania w budżecie obywatelskim 2016, więc postanowił wziąć sprawę w swoje ręce. Białostoczanin deklaruje, że załatwi za mieszkańców wszystkie sprawy w urzędzie miejskim.
Archiwum
Mniej Józefów K.

Chyba każdy pamięta Proces i Józefa K. wplątanego w absurdy urzędniczej machiny. Są i tacy, którzy sami mogą podzielić się doświadczeniami godnymi bohatera powieści Franza Kafki.

- Będąc przekonanym o tym, że obywateli można chociaż w części uwolnić od biurokracji, złożyłem w ramach Budżetu Obywatelskiego 2016 projekt powołania w strukturach Urzędu Miejskiego urzędników, którzy załatwialiby za mieszkańców Białegostoku sprawy będące w kompetencjach Miasta. Dzwoniłoby się na wyznaczony numer, mówiło o swojej potrzebie, a resztą zajęliby się wyszkoleni pracownicy - mówi Grzegorz Żochowski, który jako jeden z ponad setki białostoczan zgłosił swój pomysł do Budżetu Obywatelskiego 2016.

Według jego projektu to urzędnik miałby odwiedzać petenta. Udogodnienie byłoby szczególnym ułatwieniem dla osób niepełnosprawnych, obciążonych obowiązkami i przedsiębiorców.

Urzędnicy nie chcą się obciążać

Pomysł ten, wydaje się znakomity, już na etapie weryfikacji jednak odrzucono.

Według wyjaśnień miasta, stało się tak z uwagi na konieczność każdorazowego sprawdzania niezbędnych informacji przez urzędników podczas wykonywania czynności służbowych w istniejących bazach danych, takich jak: rejestr stanu cywilnego, rejestr PESEL, rejestr gruntów, dostępnych jedynie w siedzibie urzędu.

Magistrat argumentował też, że istnieją już ułatwienia w załatwianiu spraw urzędowych: działanie przez pełnomocnika, przyjmowanie zgłoszeń od mieszkańców chorych i niepełnosprawnych w miejscu zamieszkania, załatwianie niektórych spraw przez Internet czy podczas otwartych sobót w Departamencie Obsługi Mieszkańców.

- Na 80% przewidywałem, że myśl o większym zaangażowaniu urzędników i zdecydowanym, bezwarunkowym wyjściu do ludzi spotka się z ich sprzeciwem. W tej kwestii zaskoczony nie jestem - nie kryje żalu białostoczanin.
Dodaje jednak, iż nie pozwoli myśleć decydentom, że się z nimi zgadza i że rzeczywiście istnieją jakieś poważne przeszkody, by jego pomysł urzeczywistnić.

Akcja im. Franza Kafki

Dlatego Żochowski sam zrealizował projekt, jak twierdzi, w ciągu kilku dni, dokładnie według ustalonych w projekcie zasad i bez kosztownego rozmachu.

Tak powstała Akcja obywatelska im. Franza Kafki - Załatwimy za Ciebie sprawy w Urzędzie Miejskim w Białymstoku. W jej ramach Grzegorz Żochowski zajmie się np. rejestracją noworodka, pobraniem odpisów aktów urodzenia czy zgonu, rejestracją i wyrejestrowaniem pojazdu, formalnościami związanymi z prawem jazdy, rejestracją, zawieszeniem czy wznowieniem działalności gospodarczej.

Wystarczy zgłosić się do przedstawicieli Akcji (www.grzela.org/pomoc). Po przyjęciu zgłoszenia, w ciągu kilku godzin, asystent skontaktuje się z petentem i poinformuje, co należy przygotować oraz kiedy pojawi się w domu czy w siedzibie. Chodzi przede wszystkim o podpisanie pełnomocnictwa.

Za załatwienie sprawy pobierane będą jednak opłaty - od 5 zł (osoby niepełnosprawne) do 70 zł (przedsiębiorcy).

Zobacz też:
Budżet obywatelski 2016. Już wiadomo, na jakie pomysły będzie można głosować. LISTA PROJEKTÓW
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl