Aktualności

Wróć

Urzędnicy: kontrola GPS-em pojazdów odśnieżających zdaje egzamin

2013-01-17 00:00:00
W Białymstoku już działa system GPS, dzięki któremu jest możliwa lepsza kontrola firm zajmujących się odśnieżaniem ulic i chodników. Czy zdaje egzamin? Chyba tak. Po ostatnich, sporych opadach śniegu nie było większych problemów z przejazdem przez miasto.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Mimo, że w ciągu kilkunastu godzin w niektórych miejscach spadło nawet 20 centymetrów śniegu, tym razem z usuwaniem z dróg uciążliwego opadu firmy odśnieżające Białystok poradziły sobie nieźle. Już przed godziną 8.00 czarną nawierzchnię miały wszystkie główne ulice i pługi mogły jechać na małe uliczki osiedlowe. Może zadziałał straszak w postaci kar finansowych, jakie magistrat nałożył w grudniu na przedsiębiorstwa zajmujące się zimowym oczyszczaniem, a może system XTrack.

XTrack od poniedziałku (14.01) działa w Białymstoku. To system urządzeń GPS zamontowanych na wszystkich maszynach służących do odśnieżania naszego miasta, których podgląd jest możliwy ze specjalnego stanowiska w urzędzie miejskim.

Jak wyjaśnia dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska Andrzej Karolski, dzięki niemu urzędnicy koordynujący odśnieżanie mogą śledzić na bieżąco jak pracują pługi.

Na monitorze komputera wyświetlana jest mapa miasta, a na niej strzałki w czterech kolorach, które oznaczają poruszające się samochody: szara - pojazd pługujący i posypujący solą, pomarańczowa - przemieszczający się, różowa - pługujący, brązowa - posypujący. Widok jest aktualizowany co kilka sekund. Na monitorze są też pokazane bazy sprzętu przy ul. Kleeberga i Octowej oraz jednostki, które stoją w miejscu. System pozwala też na śledzenie szybkości samochodu oraz generowanie raportu wstecz - by sprawdzić, jak pracowały pojazdy, na przykład w nocy.

Urządzenia GPS zamontowane są na wszystkich 33 pojazdach, które odśnieżają miejskie ulice i chodniki. Te pługi i posypywarki nie mogą być wykorzystywane na rzecz innych samorządów czy firm.

- Wczoraj zużyto 500 ton soli, a dziś do godziny 9.00, 150 ton. Zużyto też 1,5 tony chlorku wapnia [środek działający także w bardzo niskich temperaturach, mniej szkodzący roślinom - przyp. ESD]. Przez noc samochody przejechały 5 tysięcy kilometrów, czyli około 200 kilometrów na samochód - podsumował ostatnią akcję odśnieżania Karolski.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl