Aktualności

Wróć

Uratowali go i wypuścili na wolność. Bielik odzyskał siły

2019-03-02 07:58:17
Leśnicy z Nadleśnictwa Krynki nad zalewem Ozierany wypuścili na wolność bielika zwyczajnego. Dwuletni ptak prawie miesiąc był pod opieką pracowników nadleśnictwa.
Jarosław Klej/Nadleśnictwo Krynki
Spacerowicze znaleźli wycieńczonego ptaka

Nad zamarzniętym Bugiem (w okolicach Drohiczyna) spacerowicze znaleźli wycieńczonego ptaka. Bielik od razu trafił pod opiekę weterynarza. Jego stan oceniono jako bardzo słaby z objawami hipotermii, brakiem reakcji na ogólne oględziny (ptak nie wstawał, nie miał czucia w skokach, nie stawiał oporu). Podczas udzielania pierwszej pomoc bielik otrzymał środki wzmacniające.

Później przez trzy tygodnie ptak przebywał w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Ssaków Przytulisko w Studzionce (Nadleśnictwo Krynki). Tam przeszedł rehabilitację.

Najważniejsze pierwsze doby

W trakcie leczenia najważniejsze były cztery pierwsze doby. Ptak został umieszczony w ciepłym i zamkniętym pomieszczeniu. Drugiego dnia samodzielnie zaczął jeść ryby podawane przez pracownika Przytuliska. Bielik musiał mieć rozdrabiany pokarm, ponieważ nadal miał problem ze skokami.

W piątej dobie rehabilitacji ptak został przeniesiony do woliery, gdzie zaczął używać skrzydeł, regularnie przyjmować pokarm i oddawać się ulubionym kąpielom, które dla postronnego obserwatora były zjawiskowe. Do dnia wypuszczenia bielika na wolność pracownicy Przytuliska prowadzili codzienny monitoring stanu jego zdrowia i prace opiekuńczo-pielęgnacyjne - czytamy na stronie Nadleśnictwa Krynki.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl