Kultura i Rozrywka

Wróć

Up To Date Festival. Impreza, którą możemy się pochwalić [ZDJĘCIA]

2013-09-22 00:00:00
Jedni z przymkniętymi oczami na czerwonych leżakach, drudzy rozśpiewani pod hip-hopową sceną, jeszcze inni porwani przez taneczne rytmy serwowane przez DJ-ów. Tak było na festiwalu Up To Date. Przez dwa dni imprezy (20-21.09) na Węglowej bawiły się tysiące osób.
Grzegorz Chuczun
Original Source Up To Date Festival to impreza, podczas której przenikają się różne muzyczne stylistyki - hip-hop, techno, ambient, dub step. Przyciąga więc różnorodną publikę, która w barwnym korowodzie przemieszcza się między scenami.

This is real hip hop

- Prawdopodobnie jesteście najbardziej energetycznymi ludźmi, jakich mogłem poznać - zwracał się do publiki Bisz, który dał porządny koncert z towarzyszeniem B.O.K. Live Band w piątek.

W sobotni wieczór Hip Hop Tent również gromadzi największą publikę. Jest energia: publika zna teksty, bawi się pod sceną. Prezentują się polscy artyści: Centrum Strona, W.E.N.A., Sztigar Bonko (ukłon w stronę hip-hopu lat 90. z cytatami z Liroya) i Potwierdzone Info. Po północy na scenie królują raperzy z USA - DAS EFX - którzy pokazują, co znaczy real hip hop.

Czerwone kotary, złote fotele i kanapy z PRL-u

W magazynach rozbrzmiewa muzyka elektroniczna. Scenę Technosoul (czerwone kotary, podłoga w biało-czarny zygzak) zdominowali artyści z Niemiec - Henning Baer, TR-101, Ancient Methods. Dalej scena Beats. Stylowa tapicerka, szalejący we fluorescencyjnym stroju Kodek z Łotwy, złote fotele kinowe i żółty pokoik promujący festiwal.

Promocja to specjalność białostockiego festiwalu. Impreza łączy muzykę ze sztuką i designem. Po klubowych szaleństwach możemy więc odpocząć w PRL-owskich fotelach czy kanapach. Przestrzeń Home Sweet Home wypełniły półki z atrapami książek, dywany, oldschoolowe krzesła i stoliki. Nie tylko bar przypominał domową biblioteczkę, ale też scena dla DJ-ów.

Festiwal zrobiony z rozmachem

- Miejsce robi wielkie wrażenie - przyznają Małgorzata Chmielewska i Edyta Faluk z Białegostoku. - Znakomite nagłośnienie, muzyka dla różnych odbiorców. Zrobioną z takim rozmachem imprezą możemy się chwalić nie tylko w kraju, ale też zagranicą.

Up To Date ma rzeczywiście świetną energię, pozytywny klimat i rozpoznawalną markę.
Piątkowe kolejki do wejścia w sobotę zniknęły (zorganizowano dwa wejścia dla tych z opaskami i bez). Poprawiła się też pogoda - nie padało.

W porównaniu z zeszłym rokiem szerszy był także tzw. market place. Sprzedawano m.in. winyle i szmaciane torby (festiwalowe gadżety, również szmacianki, były do zdobycia w kilku budkach sponsora). Powiększyła się też strefa gastronomiczna. W menu nie tylko pizza i piwo, ale też coś wegetariańskiego i yerba mate.

Inne atrakcje? Festiwalowe kino, wystawy, pełna mocy instalacja...

Niech moc będzie z Tobą

W piątek koło północy grupa osobników z Teatru Kolegtyw w pomarańczowych kombinezonach z pięścią na plecach wykonała oryginalną instalację. Konstrukcję owiniętą folią, pokrytą czerwoną farbą, oświetlają wizualizacje.

Consummatio Potentiae, czyli pobór mocy, miejsce mocy to odpowiedź na nieustanne zapotrzebowanie mocy w XXI wieku. Wysiadł ci telefon? Nie ma problemu, zmierzasz do punktu, podłączasz sprzęt do ładowarki i znowu masz dostęp do sieci. Moc jest z Tobą, harmonia powraca.

Festiwal zorganizowało Pogotowie Kulturalno-Społeczne. Portal BiałystokOnline.pl patronował imprezie.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl