Ul. Barszczańska. Za narkotyki pocięli braci maczetą
Przed białostockim sądem okręgowym stanęło dwóch młodych mieszkańców miasta. Mężczyźni są oskarżeni o rozbój i zastraszanie świadków.
Ł.W.
Sprawa dotyczy wydarzeń z początku marca bieżącego roku. Właśnie wtedy do mieszkania przy ul. Barszczańskiej w Białymstoku doszło do rozboju. W środku byli dwaj bracia: Kamil i Paweł, kiedy nagle do środka wpadli napastnicy. Dawid G i Radosław Ł. maczetami pocięli dwóch braci, zdemolowali wnętrze mieszkania, zabierając z niego pieniądze, telefon komórkowy i dwa fotele. Oprócz rozboju mężczyźni usłyszeli jeszcze zarzuty wpływania na świadków.
Oskarżeni nie przyznają się do winy, nie złożyli też wyjaśnień. Poszkodowani obecnie przebywają w ośrodku zdrowotnym, w sądzie ich nie było. W sprawie zeznawała ich matka. Wyjaśniając, że przyczyną całego zajścia mogły być narkotyki.
Oskarżeni obecnie przebywają w areszcie. Dawid G. był już wcześniej karany, a Rafał Ł. przebywał w zakładzie poprawczym. Kolejna rozprawa planowana jest na 19 listopada.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl