Ukradł samochód w mieście, ale podróż skończył w lesie
Funkcjonariusze z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej odzyskali BMW X5 zanim właściciel zorientował się, że skradziono mu auto. Szacunkowa wartość samochodu z 2015 roku to 200 tys. złotych.
Podlaski Oddział Straży Granicznej
W poniedziałek (30.07) o godz. 5.25 funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Płaskiej (pow. augustowski) zauważyli zbliżające się z dużą prędkością w ich stronę dwa samochody, jeden na litewskich, a drugi na polskich tablicach rejestracyjnych.
- Pierwszy pojazd na widok patrolu Straży Granicznej przyśpieszył i z dużą prędkością oddalił się w kierunku granicy polsko - litewskiej. Natychmiast podjęto próbę zatrzymania do kontroli drogowej jadącego za nim BMW X5. Pomimo zablokowania drogi i wydania sygnałów do zatrzymania kierowca ominął patrol po czym wjechał do lasu - podają funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Po około 5 km funkcjonariusze odnaleźli na leśnej drodze ścigane BMW X5. Rozpoczęto poszukiwania kierowcy, którego zatrzymano w odległości około 1,5 km od pojazdu. 20-letniego obywatela Litwy przekazano w ręce policji.
Okazało się, że auto zostało skradzione kilka godzin wcześniej w Białymstoku, o czym jeszcze nawet nie wiedział jego właściciel.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl