Ukradł, a później chciał sprzedać. Odpowie przed sądem
Co za tupet! Najpierw ukradł perfumy ze sklepu, a później chciał je sprzedać w promocyjnej cenie. Złodziej z Moniek za swój wybryk odpowie przed sądem.
KPP Mońki
W sobotę (11.05) po południu dyżurny monieckiej policji został poinformowany o mężczyźnie, który ukradł perfumy w jednym ze sklepów na terenie miasta.
Po kilku godzinach policjanci zostali poinformowani, że mężczyzna oferuje sprzedaż perfum pracownicom przed sklepem.
- Na miejsce natychmiast udali się mundurowi, gdzie przy 22–latku ujawnili dwa opakowania markowych perfum o wartości 300 zł - informuje Komenda Powiatowa Policji w Mońkach.
Jak ustalili funkcjonariusze, zatrzymany mężczyzna ukradł perfumy i oddalił się z marketu. Całą sytuację zarejestrował sklepowy monitoring. Tego samego dnia, tuż po zamknięciu, do pracownic podszedł mężczyzna i zaoferował im kupno markowych perfum w promocyjnej cenie. Kobiety od razu zorientowały się, że to ta sama osoba, która po południu okradła sklep.
Mundurowi ustalili, że nie była to jedyna kradzież, jakiej dopuścił się tego dnia nietrzeźwy 22–latek. Ukradł on też alkohol z innego sklepu. Po sprawdzeniu jego stanu trzeźwości okazało się, że miał 1,1 promila alkoholu w organizmie. Za swoje lekkomyślne zachowanie odpowie przed sądem.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl