Symbol PZPR i rozwinięcie skrótu – Polska Zjednoczona Prawica Radiomaryjna, zdjęcie dziewczynki siedzącej na fotelu dentystycznym z dopiskiem Dentysta Zamiast Katechety! Opieka dentystyczna w zamian za lekcje religii, obraz przedstawiający scenę biblijną z napisem: Biblia - książka bajek i reguł piorących mózgi milionom - tego typu treści na swoim prywatnym profilu na Facebooku zamieszczał Paweł Garley. Na co dzień jest on nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących, a także przewodniczącym Wolnego Związku Zawodowego Solidarność Oświata.
Zdaniem Tomasza Janczyły, miejskiego radnego PO, Garley w ten sposób obraża uczucia religijne innych osób.
- Jeden z rodziców, w piśmie do mnie, załączając materiały z profilu społecznościowego nauczyciela, stwierdził, że jest to demoralizowanie młodzieży, obrażanie uczuć religijnych i propagowanie nienawiści na tle wyznaniowym – mówi Janczyło. - Są to skandaliczne treści, a dodatkowego smaczku dodaje fakt, że udostępnia je przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Solidarność Oświata.
Radny postanowił złożyć zawiadomienie do prokuratury z art. 196, czyli obrażania uczuć religijnych innych osób i art 256 – propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego lub nawoływania do nienawiści. W uzasadnieniu Tomasz Janczyło zaznacza, że wobec osoby pełniącej takie funkcje jak Paweł Garley, powinny zostać zastosowane surowsze kryteria oceny. Dlatego złożył też do wojewody wniosek o wydalenie nauczyciela ze szkoły.
- Przewinienia są na tyle poważne, że wojewoda powinien wszcząć to postępowanie i wymierzyć tą karę. Tym się oczywiście zajmie komisja dyscyplinarna, ale sądzę, że ten nauczyciel powinien być wydalony z zawodu – dodaje Tomasz Janczyło.
Tak ostra reakcja może zaskakiwać, ponieważ treści udostępnianie przez Pawła Garleya uderzają raczej w środowiska związane z Prawem i Sprawiedliwością, z którym Janczyle jako przedstawicielowi Platformy raczej nie po drodze. Pojawiły się jednak informację, że może być to odpowiedź na krytykę, której przewodniczący WZZSO dopuścił się w stosunku do radnego, po tym, jak ten złożył zawiadomienie do prokuratury na innego związkowca - Eugeniusza Muszyca, z którym od roku jest w konflikcie (więcej:
Konflikt związkowców. Zawiadomienia do prokuratury odpowiedzią na zarzuty).