Aktualności

Wróć

Twarde lądowanie balonu pod Białymstokiem. Wszczęto śledztwo

2024-09-05 12:42:04
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku wszczęła śledztwo w sprawie okoliczności wypadku, do którego doszło we wsi Rogówek (gmina Choroszcz). Miało tam miejsce twarde lądowanie balonu, którym leciało 16 osób. Dwie osoby zostały ranne.
OSP Choroszcz
Wszczęto śledztwo

Śledztwo, które obecnie prowadzone jest przez białostocką prokuraturę, koncentruje się na ustaleniu przyczyn katastrofy w ruchu powietrznym, która mogła stanowić poważne zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób oraz spowodować znaczne straty materialne.

Poinformowała o tym prokurator kierująca białostocką prokuraturą, która dodała, że w ramach dochodzenia zabezpieczono szereg kluczowych dowodów. Wśród nich znajdują się zeznania uczestników lotu, z wyjątkiem jednej osoby, która w wyniku odniesionych obrażeń została hospitalizowana. Oprócz tego, istotnym elementem dowodowym jest rejestrator lotu, który znajdował się w balonie i który może dostarczyć cennych informacji na temat przebiegu zdarzenia.

Balon lądował na polu

Do wypadku doszło w sobotę (31 sierpnia) wczesnym rankiem. Strażacy zostali wezwani na miejsce po otrzymaniu zgłoszenia o balonie, który awaryjnie lądował na polu. Balon, który wziął udział w incydencie, był balonem na gorące powietrze. Na pokładzie znajdowało się 15 pasażerów, w tym najmłodszy uczestnik mający 15 lat oraz pilot. W wyniku nagłych i nieoczekiwanych zmian warunków atmosferycznych, takich jak silne podmuchy wiatru, pilot zmuszony był do wykonania tzw. twardego lądowania. Takie lądowanie jest zazwyczaj stosowane w sytuacjach awaryjnych i polega na gwałtownym zetknięciu balonu z powierzchnią ziemi.

Po intensywnym uderzeniu kosza balonu o ziemię, balon nie zatrzymał się od razu, lecz przez pewien czas przemieszczał się po polu, co mogło dodatkowo przyczynić się do obrażeń i uszkodzeń. W wyniku całego incydentu dwie osoby zostały ranne, choć ich stan zdrowia nie został jeszcze szczegółowo opisany. Śledztwo ma na celu nie tylko ustalenie przyczyn tego nieszczęśliwego wypadku, ale również ocenę, czy mogły wystąpić jakiekolwiek zaniedbania ze strony osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo lotu.

Nie było zakłóceń w locie

Na podstawie zeznań uczestników lotu, wynika, że do momentu fazy lądowania, cały przebieg lotu przebiegał bez większych problemów. Jednakże tuż przed lądowaniem nastąpiła nagła zmiana warunków atmosferycznych: wiatr zaczął wiać z dużo większą siłą, co spowodowało, że balon zaczął poruszać się z większą prędkością. Pilot, przewidując trudności związane z twardym lądowaniem, wcześniej ostrzegł pasażerów, że będą musieli się przygotować na ten typ lądowania. Instrukcje dotyczące tego, jak powinni się zachować, zostały przekazane wszystkim uczestnikom, aby zminimalizować ryzyko kontuzji.

Białostocka prokuratura zaznaczyła, że po uderzeniu kosza balonu o ziemię, dwoje pasażerów wypadło z kosza. Co więcej, balon trzykrotnie zbliżał się do ziemi, po każdym lądowaniu unosił się ponownie, zanim ostatecznie osiadł. Pomimo tych trudności, służby ratunkowe zostały wezwane na miejsce w odpowiednim czasie, a akcja ratunkowa przebiegała sprawnie i efektywnie, co pomogło w szybkiej i skutecznej reakcji na sytuację. Prokurator podkreśliła, że reakcja służb ratunkowych była bardzo profesjonalna, co mogło mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu wydarzeń i bezpieczeństwa poszkodowanych.

Zabezpieczono nagranie

W trakcie dochodzenia, w tym podczas oględzin miejsca zdarzenia, brali udział członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. W celu przeprowadzenia śledztwa, zabezpieczono zarówno balon, jak i urządzenie rejestrujące, które było na pokładzie. Cały lot został nagrany, a zarejestrowany materiał, wraz z urządzeniem, zostały zabezpieczone do dalszych badań.

Prokurator zaznaczyła, że niezbędne będzie również uzyskanie opinii z zakresu medycyny sądowej, dotyczącej obrażeń odniesionych przez osoby ranne w wypadku. Tego rodzaju ekspertyza jest kluczowa, ponieważ jej wyniki mogą wpłynąć na ostateczną kwalifikację prawną sprawy. W zależności od ustaleń dotyczących powagi obrażeń, może to mieć znaczący wpływ na ewentualne postawienie zarzutów któremukolwiek z uczestników lotu lub osobom odpowiedzialnym za organizację i przebieg lotu.
Redakcja MW
24@bialystokonline.pl