Trzeci kandydat apeluje o udział w wyborach
Zaapelował o udział w II turze wyborów i zadeklarował, że nie zniknie z życia publicznego. Robert Żyliński, który uzyskał 3. wynik w wyborach na prezydenta Białegostoku kończy pracę komitetu Rozbudźmy Białystok.
Ewelina Sadowska-Dubicka
- Jako kandydat na prezydenta znalazłem się na zaszczytnym trzecim miejscu wśród siedmiu kandydatów pozostawiając za sobą reprezentantów ugrupowań, które mają swoich reprezentantów w europarlamencie czy też naszym parlamencie - komentuje swój wynik Robert Żyliński, którego w głosowaniu poparło 6% wyborców.
Zaznaczył, że w jego komitecie nie było osób medialnych, celebrytów czy też polityków.
- To budujące, że mieszkańcy naszego miasta potrafili to docenić, potrafili przełamać się i zagłosować na program wyborczy, a nie na osoby - uważa Żyliński.
Zaapelował też do swoich wyborców, by pójść do niedzielnych wyborów.
- W związku z tym, że komitet ocenił, iż było to głosowanie na program, a nie poszczególne osoby, chcieliśmy zaapelować do przyszłego prezydenta, by przyjrzał się naszemu programowi i zaapelować do naszych wyborców, by wybrali tego kandydata, który będzie najbliższy naszemu programowi - zwracał się Robert Żyliński.
Ze swojego programu wyborczego wybrał 4 punkty: ustanowienie planów zagospodarowania; rezygnację z budowy obwodnicy śródmiejskiej na rzecz starań o obwodnicę ze środków GDDKiA (uchroni to przed likwidacją zakład Pilkington), stworzenie ze środków finansowych w ramach Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego w pełni uzbrojonego terenu inwestycyjnego o powierzchni 50-100 ha oraz o otworzenie szkolnictwa zawodowego.
Komitet wyborczy Żylińskiego kończy działalność, pozostały mu tylko rozliczenia finansowe, ale ludzie z nim związani nie chcą znikać z życia publicznego.
- Zarówno ja, jak i kandydaci na radnych, chcemy funkcjonować w życiu publicznym. Przekształcimy się w inną formę prawną: stowarzyszenie lub fundację. Chcemy brać czynny udział w życiu publicznym nie tylko jako recenzenci poczynań prezydenta czy już wybranej rady miasta; będziemy podpowiadać, doradzać - deklaruje Żyliński.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl