Trzeci autobus elektryczny na testach. Miasto nie wyklucza, że kupi ich całą partię
W środę na ulicach Białegostoku pojawił się autobus elektryczny. Na razie będzie tylko testowany. Władze miasta przewidują jednak, że zakup większej liczby niskoemisyjnych pojazdów to tylko kwestia czasu.
Ewelina Sadowska-Dubicka
- W nowej perspektywie unijnej będą promowane autobusy ekologiczne czy tak zwany transport niskoemisyjny. Wiele polskich miast będzie kupowało nie tylko autobusy diesel, spełniające normy Euro 6, ale też elektryczne i hybrydowe. Testując autobusy, przygotowujemy się do zakupów po to, żeby wiedzieć, jakie konstrukcje wybrać - zapowiada zastępca prezydenta miasta Robert Jóźwiak. - Na pewno w przeciągu 2-3 lat pojawią się w Białymstoku kolejne autobusy, nawet w dużych partiach, właśnie nie tylko o napędzie diesla - zapowiada.
Póki co w Białymstoku jeździ wyprodukowany w 2014 r. solaris urbino. Pojazd ma 31 miejsc siedzących i 40 stojących oraz rampę dla osób niepełnosprawnych. Będzie kursował na kilku liniach obsługiwanych przez spółkę KPKM, na początku jako szóstka. Elektryczny solaris pracuje cicho i nie emituje spalin do środowiska. Ładowanie akumulatorów odbywa się w zewnętrznej i wewnętrznej ładowarce. Na jednym ładowaniu może przejechać 140-150 km.
Po miesiącu autobus wróci do producenta. Będzie to już trzeci elektryczny pojazd testowany na ulicach Białegostoku. Raz już sprawdzano solarisa, przez pół roku jeździł też chiński BYD.
- Autobusy elektryczne może nie są jeszcze tak wydajne jak autobusy diesla, są jeszcze cały czas drogie. To jest tak naprawdę bariera. Koszty eksploatacji są niższe, ale koszty zakupu na początku są bardzo duże - tłumaczy Jóźwiak.
Jak podlicza, autobusy hybrydowe kosztują o 50% więcej niż diesle, a elektryczne są droższe o 100%. Jeden taki pojazd to wydatek rzędu 2,2-2,4 mln zł. Dlatego miasto jeszcze nie rozstrzyga, czy w przyszłości będzie stawiać na autobusy o napędzie elektrycznym czy hybrydowym. Flota tych pierwszych wiąże się z zakupami stacji ładowania, których rozstawienie powoduje, że pojazdy są na uwięzi.
- Od 2 lat jeździ na ulicach Białegostoku autobus hybrydowy i spisuje się bardzo dobrze. Jest to jeden z najmniej awaryjnych autobusów, spala ponad 25% mniej paliwa niż diesel - zaznacza zastępca prezydenta miasta.
Elektryczne autobusy jeżdżą m.in. w Hamburgu, Berlinie, Barcelonie, Paryżu, a w Polsce po kilka jest w Warszawie, Krakowie czy Inowrocławiu. Większą partię zakupiła Zielona Góra. W Białymstoku mamy wspomnianą hybrydę oraz 250 diesli o średniej wieku 8 lat. Jest to jeden z najmłodszych taborów w Polsce.
- W ciągu ostatnich 4 lat zostało zakupionych 20 autobusów, wszystkie spełniające wyśrubowaną normę Euro 6, wszystkie niskopodłogowe, dostosowane do przewozu osób niepełnosprawnych i wszystkie z monitoringiem - przypomina Robert Jóźwiak. - W tym roku będzie zakupionych co najmniej 5 autobusów.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl