Truskolaski i Nikitorowicz: Błaszczak do dymisji! Wojsko jest bezczelnie wykorzystywane
W wojsku mamy profesjonalistów, ale nie zalicza się do nich minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, który jest amatorem. Żądamy jego natychmiastowej dymisji - powiedzieli podlascy kandydaci PO do Sejmu Krzysztof Truskolaski i Zbigniew Nikitorowicz.
Kamil Pietraszko
W poniedziałek (9.10) dowódcy polskiej armii - szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski - podali się do dymisji. Nie uszło to uwadze polityków największej partii opozycyjnej, którzy skrytykowali rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Truskolaski: Wojsko jest profesjonalne, ale nie dzięki Błaszczakowi
- Dwaj najważniejsi generałowie, bez podania przyczyny, podali się do dymisji. A zrezygnować powinien minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, który na wojsku się nie zna i wraz z partią rządzącą skrajnie upolitycznił polską armię. To nieodpowiedzialne i niedopuszczalne zachowanie. Mamy obecnie bardzo napiętą i poważną sytuację międzynarodową: wojna w Ukrainie, wojna w Izraelu oraz kryzys uchodźczy na granicy polsko-białoruskiej - powiedział poseł PO, Krzysztof Truskolaski, który zapewniał o wystosowaniu w tej sprawie interpelacji do MON.
Lider podlaskiej listy Koalicji Obywatelskiej mówił także o tym, że nigdy w historii polskie wojsko nie było tak bezczelnie wykorzystywane w kampanii wyborczej.
- Armia polska powinna być apolityczna. I to zapewne przez taką politykę rządu generałowie Andrzejczak i Piotrowski zrezygnowali z pełnionych funkcji - dodał 33-letni poseł.
Nikitorowicz: Politycy, odczepcie się od naszej armii
Podczas środowej (11.10) konferencji zastępca prezydenta Białegostoku wskazał na stojącą za nim ściankę z emblematami partyjnymi:
- Za naszymi plecami nigdy nie powinni stać żołnierze. To się zawsze w historii bardzo źle kończyło - II wojna światowa, stan wojenny powinny nas tego nauczyć. To my, politycy, powinniśmy stać murem za polskim mundurem - podkreślał Nikitorowicz.
Polityk PO przywołał także swoje wspomnienia z lat 80.:
- Pamiętamy, że ostatni taki kryzys w armii miał miejsce na początku lat 80. Wówczas decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego bardzo podzieliła żołnierzy i oficerów. Było to efektem skrajnego upolitycznienia polskiego wojska. Nie chcemy, by takie sytuacje się powtarzały - dodał Nikitorowicz, zachęcając politycznych oponentów do odczepienia się od polskiej armii. - Rządy pojawiają się i znikają, ale armia ma trwać spokojnie przez dziesięciolecia ponad politykami - zakończył.
Kamil Pietraszko
24@bialystokonline.pl