W grze ŁKS-u 1926 Łomża widać przebłyski, drużyna kilka razy była bliska urwania punktów wyżej notowanym rywalom, ale ostatecznie klub prowadzony przez Roberta Speichlera rundę jesienną kończy z zaledwie 6 oczkami na koncie.
W ostatnim starciu przed urlopami ŁKS mierzył się na wyjeździe z innym podlaskiem zespołem - Olimpią - i choć łomżynianie już w 4. minucie objęli prowadzenie, to jednak bój ten zakończyli wysoką porażką 1:4. Jeszcze przed przerwą remis gospodarzom dał Michał Hryszko, a następnie prowadzenie zambrowianom zapewnił Dawidowicz.
Po zmianie stron Olimpia zaaplikowała przyjezdnym kolejne 2 bramki, przez co ŁKS pierwszą rundę zakończył z 45 straconymi golami na koncie. Równie kiepskim wynikiem może się pochwalić jedynie Ruch Wysokie Mazowieckie.
Przed podlaskim outsiderem, który zajmuje ostatnią lokatę w stawce, czas prawdy. Jeżeli ekipa z Łomży nie dokona zimą znaczących ruchów transferowych, kolejny sezon ŁKS spędzi szczebel niżej, wśród takich drużyn, jak Sparta Augustów czy Promień Mońki.
Aktualna tabela rozgrywek: Ściąga kibica. Gra Ekstraklasa, I i II liga, a także CLJ
Olimpia Zambrów - ŁKS 1926 Łomża 4:1 (2:1)
Bramki: Michał Hryszko 17, Michał Dawidowicz 20, Kamil Zalewski, nieznany zawodnik - nieznany zawodnik 4