Trener Wissy Szczuczyn - Kamil Wojtkielewicz: Prowadzimy rozmowy z ośmioma zawodnikami [WYWIAD]
Moim i Państwa gościem jest Kamil Wojtkielewicz - grający trener Wissy, zespołu, który w tym sezonie wywalczył awans do III ligi. Jakie zmiany personalne czekają na drużynę ze Szczuczyna? Zapraszamy do zapoznania się z krótkim wywiadem.
e-szczuczyn.pl
Na wstępie powiedz mi, co Ciebie skusiło do objęcia Wissy Szczuczyn?
Przede wszystkim, obejmując Wissę, skusiło mnie to, że klub ma ambitne plany i po roku chciał wrócić do III ligi - czyli tam, gdzie jest jego miejsce. Poza tym jest to moja pierwsza praca jako trener i bez wątpienia był to jeden z głównych czynników, dla których wróciłem do Szczuczyna.
Wissie udało się awansować w miarę szybko. Czy spodziewałeś się, że pójdzie Wam tak lekko?
Patrząc przez pryzmat składu, który mamy na wiosnę, to wynik, który zrobiliśmy na jesień, naprawdę budzi duży szacunek. Dogadując się z klubem w lipcu zakładaliśmy, że zrobimy awans i... to awans z pierwszego miejsca. A czy szybko? Tak był ułożony terminarz, że graliśmy na wiosnę z drużynami z czuba i przy naszych zwycięstwach tak to się ułożyło.
Czy ktoś z drużyny zaskoczył Ciebie pozytywnie?
Najbardziej cieszy to, że jako zespół dobrze wyglądaliśmy przez cały sezon. Graliśmy w różnych ustawieniach, które były spowodowane kontuzjami, czy to nadmiarem żółtych kartek, czy też absencją zawodową. Efekty pracy już widać, gdyż prawdopodobnie Mateusz Zambrowski jesienią będzie grał w Dolcanie Ząbki. Jest też kilku innych graczy, takich jak Oleksander i Igor Berezowskyj oraz Mateusz Lisowski, którzy też mogą trafić do klubów z wyższych lig.
W takim razie czekają Was spore zmiany personalne
Na pewno zmiany muszą być, a naszym celem jest utrzymanie szkieletu drużyny. Do tego chcemy się wzmocnić zawodnikami, którzy podniosą poziom drużyny i zwiększą rywalizację w zespole.
Zdradzisz jakieś nazwiska?
Prowadzimy rozmowy z ośmioma zawodnikami i w zasadzie z trzema mamy już ustalone warunki, ale na razie nie chcę zdradzać żadnych nazwisk.
Powiedz, jak oceniasz poziom IV ligi podlaskiej?
Trudno mi oceniać poziom, gdyż ostanie lata grałem w zespołach II i III ligowych. Aczkolwiek w tym roku liga była naprawdę ciekawa, 6-7 drużyn biło się do końca o czołowe lokaty, ale to my jesteśmy najlepsi i chwała nam za to.
Błażej Okuła
blazej.o@bialystokonline.pl