Tragedia w Hajnówce: 35-latek przyznał się do zabójstwa
W miniony poniedziałek w Hajnówce zginął 41-latek. Miał ranę postrzałową głowy. Policja zatrzymala kilka osób, w tym mężczyznę podejrzanego o zabójstwo. Sprawca przyznał się. Prawdopodobnie strzelił na prośbę pokrzywdzonego.
Monika Zysk
W poniedziałek (30.10) późnym wieczorem policjanci otrzymali informację o zdarzeniu, które miało miejsce na terenie prywatnej posesji na obrzeżach Hajnówki. Zawiadomienie dotyczyło zgonu 41-letniego mężczyzny. Na miejscu mundurowi zabezpeczyli karabin Mauser. Zatrzymano także kilka osób, w tym sprawcę przestępstwa.
Mężczyzna ten usłyszał już zarzut zabójstwa, do którego się przyznał.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, iż podejrzany mógł oddać strzał w głowę pokrzywdzonego na jego prośbę – informuje Jan Andrejczuk z Prokuratury Rejonowej w Hajnówce.
Teraz 35-latkowi grozi dożywotnie pozbawienie wolności. Wstępnie został aresztowany na 3 miesiące.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl