W niedzielę (9.06) po godz. 16.00 policjanci pełniący służbę na jeziorze Wigry dostali zgłoszenie o utonięciu.
- Gdy przypłynęli do brzegu, mężczyzna został już wyłowiony, niestety bez czynności życiowych. Policjanci podjęli resuscytację, przywracając tętno. Po przyjeździe karetki pogotowia policjanci nadal prowadzili czynności ratunkowe wspólnie z załogą karetki pogotowia, co skutkowało również przywróceniem oddechu - relacjonuje nadkom. Tomasz Krupa z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Niestety zmarł po kilku godzinach.
Jak ustalili policjanci w rozmowie z kolegami tego mężczyzny, wcześniej pili oni alkohol, a nad wodę przyszli się schłodzić. 39-latek po skoku do wody i przepłynięciu kilku metrów zaczął tonąć.
Białostoccy policjanci przestrzegają przed lekkomyślnością oraz apelują o rozwagę i rozsądek nad wodą, gdyż od tragedii może nas dzielić dosłownie chwila.