Sport

Koronawirus na długie tygodnie zatrzymał w domach nie tylko piłkarzy, siatkarzy, koszykarzy czy lekkoatletów. Również osoby lubiące sporty motorowe ucierpiały z powodu panującej pandemii, ale na szczęście wszystko powoli wraca już do normy. Tor Wschodzący Białystok od kilkunastu dni ponownie przyjmuje klientów, a w sobotę dodatkowo zorganizowane zostaną na nim jazdy z elektronicznym pomiarem czasu, które w 2020 r. przeprowadzono do tej pory tylko raz.

System pomiaru pozwala określić czas przejazdu auta na wyznaczonej trasie. To dobry trening dla wszystkich, którzy chcą sprawdzić swoje umiejętności prowadzenia pojazdu lub pragną porównać osiągnięty wynik z rezultatami innych uczestników bądź też szukają adrenaliny w prędkości połączonej z precyzją. Tego typu zmagania z czasem to również doskonała okazja do skontrolowania swej formy przed startami w Samochodowych Mistrzostwach Białegostoku. Kolejna rywalizacja w ramach wspomnianego cyklu rozegrana zostanie 27 czerwca.

Na sobotę zaplanowano standardowo dwie sesje. Pierwsza rozpocznie się o godz. 11.00 i potrwa do godz. 13.00, natomiast druga przeprowadzona zostanie w godz. 14.00-16.00. Koszt udziału to 100 zł od każdego kierowcy.

Warto dodać, że od początku trwającego miesiąca Tor Wschodzący Białystok, jako obiekt szkoleniowo-sportowy o charakterze otwartym, może funkcjonować na zmienionych zasadach. Powinny znajdować się na nim tylko te osoby, które są związane z jazdami (kierowcy, ich pasażerowie, mechanicy), natomiast dostęp dla publiczności jest zamknięty. Na terenie obiektu organizowane są jazdy samochodowe dla maksymalnie 15 uczestników, zaś w jazdach motocyklowych może brać udział 24 uczestników. Jeżeli chodzi o gokarty, to tu limit wynosi 14 osób.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl