Kryminalne

Wróć

To oni podłożyli bombę w pasażu handlowym przy ul. Pałacowej

2018-09-07 07:50:08
Za wybuch w białostockim pasażu handlowym są odpowiedzialni dwaj pracownicy obiektu. Jeden prawdopodobnie chciał odzyskać szacunek innych ludzi, a drugi liczył na szybki zarobek.
CBŚP
Wybuch w centrum miasta

W poniedziałek (3.09) popołudniu doszło do eksplozji w pasażu handlowym przy ul. Pałacowej w Białymstoku.

Wybuch nastąpił w pomieszczeniu administratora obiektu. Wówczas znajdował się w nim mężczyzna. Jak oświadczył podczas przesłuchania, usłyszał nagle eksplozję, a gdy odwrócił się, spostrzegł porozrzucane butelki z cieczą niewiadomego pochodzenia i resztki urządzenia wybuchowego. Na szczęście nic mu się nie stało.

Szybko rozwiązali zagadkę

Sprawą zajęli się policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Białymstoku. Na miejscu pracowali do późnych godzin wieczornych sprawdzając obiekt pod kątem pirotechnicznym. Następnie zabezpieczyli materiał dowodowy w celu ustalenia i zatrzymania sprawcy podłożenia ładunku wybuchowego oraz konstruktora urządzenia.

Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia o zdarzeniu do działań włączyli się także policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Białymstoku, którzy zaczęli rozwiązywać tę zagadkę.

Chciał odzyskać szacunek

Już z pierwszych ustaleń policjantów CBŚP i KWP w Białymstoku wynikało, że w sprawę są zamieszani pracownicy obiektu. Następnego dnia, późnym wieczorem, policjanci zatrzymali pierwszego z podejrzanych.

To 35-letni mieszkaniec powiatu białostockiego, który pracował w tym pasażu handlowym. Jak się okazało, doświadczenie pirotechniczne zdobywał na poddaszu swojego domu. Z ustaleń śledczych wynika, że pomysł skonstruowania ładunku wybuchowego podsunął mu, a raczej poprosił go o taką przysługę, 65-letni inny pracownik obiektu, który również został zatrzymany.

Śledczy ustalają obecnie co było motywem takiego ich zachowania. Wstępnie mówi się, że jeden prawdopodobnie chciał odzyskać szacunek innych ludzi, a drugi liczył na szybki zarobek.

Grozi im 10 lat

Obaj zatrzymani mężczyźni zostali już przesłuchani w Prokuraturze Rejonowej Białystok-Północ, gdzie przedstawiono im zarzuty sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach, poprzez wywołanie eksplozji materiałów wybuchowych.

Grozi im kara 10 lat pozbawienia wolności.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl