To moja porażka, ja ją biorę na siebie. Białostocki zespół znowu zawiódł
BAF Bonito Białystok jest coraz bliżej spadku. I-ligowiec ze stolicy Podlasia przegrał bowiem ważne zaległe starcie z Futsalem Szczecin i wciąż znajduje się pod kreską. Drużyna z województwa zachodniopomorskiego wygrała w stolicy Podlasia 8:5.
BAF Bonito Białystok
5 zdobytych goli nie wystarczyło do tego, by wygrać domowy bój z Futsalem Szczecin. Goście zapakowali piłkę do siatki aż 8 razy i to oni zgarnęli komplet punktów. W tej sytuacji BAF Bonito wciąż traci do bezpiecznej strefy 5 oczek, a czasu na odrabianie strat jest coraz mniej. Do zakończenia sezonu pozostało już tylko 9 kolejek.
- Myślę, że ta porażka to moja porażka, ja ją biorę na siebie. Nie mogłem nic zrobić z zespołem, nie mogłem dopukać się do głów zawodników. Na treningach dobrze pracowaliśmy, ale mecz to inna sprawa. Zawsze trudno się gra, gdy jako pierwszy traci się gola. Wtedy traci się dużo sił, rywal czeka na kontrataki. Mówiłem chłopakom, co mają robić, mówiłem, by nie robili głupich podań. Niestety kolejny raz te błędy popełniamy. To jest piłka, trzeba podnieść głowy do góry i walczyć o kolejne zwycięstwa. Powiem jeszcze raz, to moja porażka. Zawsze wygrywa bowiem zespół, a przegrywa trener - stwierdził po zaległym meczu z Futsalem Szczecin Oleg Zozula, szkoleniowiec białostoczan.
Porażka boli podwójnie, gdyż goście przyjechali do stolicy Podlasia z zaledwie jednym rezerwowym. Mimo wąskiej kadry nie było jednak widać różnicy w przygotowaniu fizycznym. Z biegiem czasu zawodnicy ze Szczecina wcale nie wykazywali oznak zmęczenie, co gospodarzy bardzo mocno zaskoczyło.
- Wyszliśmy dzisiaj trochę z takim nastawieniem, że ich jest tylko pięciu, więc pogramy sobie piłeczką na stojąco, oni się zmęczą, a przeciwnik pokazał nam, że wcale tak to nie funkcjonuje. Zaczęliśmy ten mecz bardzo słabo. Jeszcze przed przerwą strzeliliśmy bramkę, w drugiej połowie myśleliśmy, że ruszymy, ale znów dostaliśmy kilka sztuk. Zdobyłem dzisiaj dublet, lecz najważniejsze były trzy punkty, których nie ma, więc on nie cieszy - powiedział Mikołaj Siemieniuk, zawodnik BAF Bonito.
Teraz przed białostocką drużyną kilka dni przerwy, a następnie ekipa z naszego miasta w arcyważnym starciu zmierzy się z ostatnim w I-ligowej tabeli TAF-em Toruń. Jeżeli i tym razem BAF Bonito nie zwycięży, sytuacja tego klubu z trudnej zrobi się wręcz dramatyczna.
Jeżeli chodzi o drugiego przedstawiciela stolicy Podlasia, czyli Futbalo, to ten w swoim kolejnym meczu zagra na wyjeździe z Red Devils Chojnice, czyli aktualnym wiceliderem tabeli.
Aktualna tabela I ligi futsalu (gr. północna)
1. KS Futsal Świecie 13 35 11 2 0 90:25
2. Red Devils Chojnice 13 34 11 1 1 65:30
3. Futbalo Białystok 13 24 7 3 3 35:28
4. Team Lębork 13 22 7 1 5 58:42
5. Grinbud KS Gniezno 13 18 5 3 5 51:48
6. AZS Uniwersytet Gdański 13 17 5 2 6 50:69
7. Futsal Szczecin 12 17 5 2 5 55:45
8. KKF Automobile Torino Konin 13 15 5 0 8 55:69
9. Wenecja Pułtusk 13 15 4 3 6 47:55
10. LZS Dragon Bojano 13 14 4 2 7 46:55
11. BAF Bonito Białystok 13 9 3 0 10 40:72
12. TAF Toruń 13 1 0 1 12 26:83
BAF Bonito Białystok - Futsal Szczecin 5:8 (1:4)
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl