Aktualności

Wróć

To mogła być tragedia. Dzisiaj świętujemy, że do niej nie doszło

2019-03-09 08:30:08
Mija 30 lat od dramatycznych wydarzeń, które mogły doprowadzić do śmierci wielu osób. Chodzi oczywiście o wykolejenie się pociągu przy ul. Poleskiej przewożącego ciekły chlor.
Dawid Gromadzki/ UM Białystok
9 marca 1989 roku na torach przy ul. Poleskiej w Białymstoku wykoleiły się cysterny wypełnione ciekłym chlorem. Ta katastrofa mogła zagrozić wówczas całemu miastu, nic się jednak nie stało.

Co roku w Białymstoku są więc organizowane obchody rocznicy ocalenia miasta przed zgubnymi skutkami wykolejenia się 4 cystern z ciekłym chlorem. Gdyby chlor wydostał się z przewróconych cystern, przy ówczesnych warunkach pogodowych, zabójczy obłok mógł rozprzestrzenić się na 3–4 kilometry szerokości i nawet 50 kilometrów długości.

Na szczęście żadna z cystern się nie rozszczelniła i udało się uniknąć jakichkolwiek ofiar. Wiele osób uznało to za cud. Dziś w miejscu katastrofy stoi krzyż, pod którym 9 marca gromadzą się mieszkańcy. Dzisiaj mija już 30 lat od tych wydarzeń.

Tegoroczne uroczystości rozpoczną się o godz. 16.30 właśnie przy ul. Poleskiej. Wówczas zaplanowano okolicznościowe wystąpienia, modlitwę ekumeniczną, złożenie wieńców i drogę krzyżową, która przejdzie ulicami: Poleską, 1000-lecia Państwa Polskiego, Radzymińską do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, gdzie o godz. 18.00 rozpocznie się uroczysta msza święta odprawiona przez arcybiskupa Tadeusza Wojdę.

Wcześniej, o godz. 12.00, odprawione będzie także nabożeństwo dziękczynne za ocalenie mieszkańców Białegostoku w cerkwi św. Mikołaja przy ul. Lipowej, a będzie je celebrował arcybiskup Jakub.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl