Białostoccy radni PiS żądają od TVN24 sprostowania oraz usunięcia z internetu materiału o Białymstoku wyemitowanego w czwartek (25.01) w programie Czarno na białym. Jest to kolejna interwencja przedstawicieli miasta. W piątek o sprostowanie wystąpił do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji prezydent Tadeusz Truskolaski (więcej:
Białemustokowi dorabia się gębę miasta rasizmu).
- Stanowczo protestujemy przeciwko rozpowszechnianiu nieprawdziwych i nierzetelnych informacji godzących w dobre imię naszego miasta, których dopuszcza się stacja TVN24 – mówi Henryk Dębowski, radny PiS. - Treści zawarte w tym materiale są krzywdzące i obrażają blisko 300 tys. mieszkańców naszego miasta, obarczając ich odpowiedzialnością o odosobnione wybryki chuligańskie.
Radni podkreślają, że zarówno sposób montażu materiału, jak i dobór gości jest w nim tendencyjny i tworzy fałszywy wizerunek Białegostoku.
- Tego, że Białystok jest bezpiecznym i otwartym miastem, najlepiej dowodzi liczba studentów, którzy przyjeżdżają tutaj w ramach wymian międzynarodowych takich jak np. Erasmus – dodaje Paweł Myszkowski. - Wystarczy w słoneczny dzień wyjść do centrum, ilu z tych studentów się w przestrzeni publicznej swobodnie porusza. Nie ma tutaj żadnego zagrożenia, więc takie przypinanie łatki przez ogólnopolską telewizję jest nieuprawnione.
Radni Prawa i Sprawiedliwości zamierzają zgłosić się bezpośrednio do wydawców, żeby natychmiast zdjęli materiał, który jeszcze można oglądać w internecie. W razie nie przychylenia się do ich żądań, rozważają nawet wejście na drogę sądową.
- Nasze działania będą bardzo szybkie i stanowcze. Czekamy w tej chwili, jaka będzie odpowiedź stacji, a następnie będziemy podejmować konkretne decyzje – mówi radny Piotr Jankowski.