Aktualności

Wróć

To jedyny przegubowy Ikarus na Podlasiu. Chcą go wyremontować

2022-06-07 07:57:23
Pewnie trafiłby na złom, ale w ostatniej chwili uratowali go fascynaci starej motoryzacji z Białegostoku. Teraz chcą go wyremontować. Aż trudno uwierzyć, że przegubowy Ikarus 280.26, niegdyś król wielkomiejskich ulic, dziś jest tylko jeden w regionie.
Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej
Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej w Białymstoku od 2010 r. tworzy kolekcję autobusów, które wcześniej obsługiwały komunikację miejską w Białymstoku. Są one remontowane, a następnie wykorzystywane do obsługi linii specjalnych np. w czasie Nocy Muzeów czy turystycznych wycieczek z przewodnikami PTTK. Stowarzyszenie chce stworzyć kolekcję pojazdów, w której znajdzie się po jednym egzemplarzu każdego modelu, jaki jeździł po ulicach miasta. W swojej flocie już ma m.in. Jelcza 120MM/1 z 1994 r., Jelcza M11 z 1988 r. czy Jelcza 120M z 1992 r.

W ubiegłym roku fani starych autobusów rozpoczęli remont ostatniego białostockiego Ikarusa. Fabrycznie był on przegubowy, a na początku lat 90. został zmodyfikowany na pojazd pogotowia technicznego. Pogot, bo tak nazwano pojazd, przeszedł już gruntowny remont układu hamulcowego, a ostatnio udało zregenerować w nim sprężarkę (wszystko dzięki mieszkańcowi Łodzi, który przekazał skrzynkę części do Ikarusa). Z autobusu usuwana jest okleina i będzie szykowany do malowania, przejdzie też kolejne naprawy, m.in. kolumny kierowniczej.

Jednocześnie Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej szykuje się do przywrócenia świetności kolejnemu pojazdowi. Chodzi o Ikarusa 280.26 - to klasyk wśród autobusów komunikacji miejskiej.

- Egzemplarz z naszej kolekcji od nowości, czyli od roku 1985, jeździł w MPK Częstochowa. W 2016 roku udało nam się - po bardzo wielu staraniach – zarówno z naszej strony jak i ze strony MPK Częstochowa (za co bardzo dziękujemy!) – uratować ten autobus przed złomowaniem. Na nasz plac przyjechał o własnych siłach. Niemniej jednak, już wtedy było sporo przy nim do zrobienia - informuje Adrian Nikołajuk, prezes Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej.

Niestety ze względu na brak funduszy oraz pilniejsze naprawy i remonty, prace przy Ikarusie zostały wstrzymane. Kilkuletni postój w miejscu i oczekiwanie na remont, odbiły się niestety czkawką na stanie pojazdu. W międzyczasie były jednak zbierane części potrzebne do przywrócenia mu oryginalnego wyglądu. Udało się zdobyć m.in. nadkola, grill, zderzaki, lampy, elementy wnętrza, siedzenia i jedną parę drzwi w bardzo dobrym stanie.

By nie było zastrzeżeń do stanu technicznego Ikarusa koniecznych jest szereg napraw: kratownicy (konstrukcji nośnej), układu hamulcowego, pompy sprzęgła. W planach jest uszczelnienie układu pneumatycznego, częściowa wymiana blach zewnętrznych, wstawienie nadkoli, pomalowanie Ikarusa w oryginalne barwy oraz wymiana kompletu opon.

- Czeka nas dużo więcej, niż zakładaliśmy w momencie zakupu. Większość rzeczy wykonamy sami, dzięki czemu zaoszczędzimy na robociźnie, ale są też poważne naprawy (np. naprawa konstrukcji nośnej), które musimy zlecić wyspecjalizowanej firmie. Koszt zakupu odpowiednich części również nie jest mały i praktycznie rośnie z miesiąca na miesiąc - przewiduje Adrian Nikołajuk.

Dlatego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej organizuje publiczna zbiórkę. Będzie ona trwała ponad rok. W tym czasie inicjatorzy liczą na uzbieranie 20 tys. zł, co powinno wystarczyć na naprawę kratownicy, częściową wymianę blach zewnętrznych, wstawienie nadkoli a także na pomalowanie Ikarusa w oryginalne barwy. Ewentualna nadwyżka ze zbiórki zostanie przeznaczona na inne prace.

Chcesz przypomnieć, jak się jeździło na kole Ikarusa? A może nie wiesz jak to jest i chciałbyś spróbować? Przyłącz się do ratowania przegubowca: TUTAJ
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl