Sport

Wróć

To będzie trudny sezon. Jagiellonia rozpoczyna walkę o obronę mistrzowskiego tytułu

2024-07-18 18:49:03
Po blisko dwumiesięcznej przerwie wracają rozgrywki PKO BP Ekstraklasy. Sezon 2024/2025 otworzy starcie mistrza Polski z 12. siłą poprzedniej batalii, czyli pojedynek Jagiellonii Białystok z Puszczą Niepołomice.
Maciej Safaryn
Tak napiętego terminarza Jaga jeszcze nie miała

Duma Podlasia w poprzednim sezonie zaprezentowała się znakomicie. Białostoczanie w świetnym stylu wywalczyli mistrzostwo kraju, a na dodatek Jagiellonia dotarła do półfinału Fortuna Pucharu Polski. W zbliżających się rozgrywkach 2024/2025 bardzo trudno będzie o powtórzenie tak wyśmienitych wyników. Zwłaszcza że Jaga wystąpi aż na trzech frontach.

- To będzie trudny sezon, być może nawet bardzo trudny, ale skoro chcemy się rozwijać, wchodzić na wyższy poziom, to musimy mierzyć się z bardziej wymagającymi zadaniami. Nikt nie mówił, że będzie łatwo i tak nie jest, ale idąc do przodu, mijasz przeszkody i to one są twoją drogą. Ja sam muszę być gotowy na nowe wyzwania. Czy będę? Zweryfikuje to najbliższy czas. Pierwszy raz jako trener mierzę się z taką sytuacją, że moja drużyna w dłuższym wymiarze czasowym będzie grała co trzy dni. Nasze nastawienie pozostaje niezmienne. Podchodzimy w taki sam sposób do rywalizacji, towarzyszy nam duża ekscytacja. Mieliśmy przerwę, był czas, aby odpocząć, ale także był czas ciężkiej pracy. Nie możemy doczekać się początku sezonu. Przed nami duże wyzwania, ale mimo wszystkich okoliczności chcemy pozostać wierni swoim wartościom. Od pierwszego meczu z Puszczą chcemy pokazywać naszą twarz - mówi przed inauguracją nowych rozgrywek Adrian Siemieniec, trener Dumy Podlasia.

W sparingach rywal bez porażki

Batalię 2024/2025 mistrzowie kraju rozpoczną domowym meczem z Puszczą Niepołomice, która w trakcie letniej przerwy rozegrała aż siedem sparingów. Zespół z województwa małopolskiego trzy spotkania wygrał i cztery zremisował. Puszcza pokonała Ruch Chorzów (1:0), Wisłę Kraków (1:0) i Podhale Nowy Targ (2:1), a remisy padały w starciach z Rakowem Częstochowa (1:1), Polonią Bytom (1:1), ŁKS-em Łódź (0:0) i Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (1:1).

Z kolei Żółto-Czerwoni aż tak wielu gier kontrolnych nie mają w nogach. Jagiellonia rozegrała tylko pięć sparingów, a w zasadzie cztery, bo w zremisowanym spotkaniu z Turośnianką Turośń Kościelna (1:1), które trwało zaledwie 60 minut, pojawili się jedynie zmiennicy i piłkarze dopiero pukający do pierwszego zespołu Dumy Podlasia. W pozostałych potyczkach mistrzowie Polski zaliczyli dwa zwycięstwa (3:1 z Miedzią Legnica i 2:0 z Żalgirisem Kowno), zanotowali jeden remis (1:1 z Sigmą Ołomuniec), a ponadto Żółto-Czerwoni jeden mecz przegrali. Białostocka drużyna poległa 0:2 z warszawską Legią.

Ofensywa wymaga nowych twarzy

W letnim okienku transferowym Jaga pozyskała takich piłkarzy jak: Lamine Diaby-Fadiga, Joao Moutinho, Maksymilian Stryjek, Filip Wolski oraz Miki Villar. Z klubu odeszli z kolei: Bartłomiej Wdowik, Jose Naranjo, Tomasz Kupisz, Kaan Caliskaner, Bojan Nastić i Zlatan Alomerović. Po obecnej kadrze Dumy Podlasia widać, że potrzebuje ona jeszcze nowych twarzy, ale na szczęście Jaga w temacie transferów nie powiedziała ostatniego słowa. Następne wzmocnienia faktycznie mają się pojawić.

- Chcemy wzmocnić kadrę, głównie chodzi nam o pozycje ofensywne. Szczególnie intensywnie zapowiada się najbliższy miesiąc, w którym będziemy łączyć eliminacje do rozgrywek europejskich z ligą. Zobaczymy dokąd to nas zaprowadzi we wrześniu i na tej podstawie będziemy podejmować ruchy. Obecna kadra jest znana, ale na pewno zechcemy ją wzmocnić. W przypadku nowych zawodników ich adaptacja zawsze jest procesem. Nie da się go ujednolicić, ani uśrednić, ponieważ każdy przychodził w innym momencie, każdy z piłkarzy gra na innej pozycji. Mówimy zatem o bardzo szerokim spektrum adaptacyjnym. Dzisiaj niestety nie mamy czasu na wdrażanie zawodników poprzez treningi i sparingi. Ten proces musi zachodzić w trakcie meczów. Duży wpływ będą miały zdrowie, forma, nastawienie psychiczne, ale z pewnością każdy z nich potrzebuje jeszcze czasu, aby w pełni wdrożyć się do zespołu. Oczywiście część z nowych graczy może znaleźć się w kadrze meczowej na piątkową potyczkę z Puszczą. Każdy z nich przyda się w kontekście poszerzenia rywalizacji i przygotowania zespołu do gry co trzy dni. Jeżeli chodzi o Nene, to walczymy z czasem. Jego kontuzja nie jest groźna, ale jeszcze okaże się, czy zagra w piątek, czy skorzystamy z niego we wtorek w meczu na Litwie - informuje Adrian Siemieniec, szkoleniowiec Dumy Podlasia.

Piątkowy pojedynek z Puszczą Niepołomice rozpocznie się na stadionie przy ul. Słonecznej o godz. 18.00. Starcie to poprowadzi Damian Kos z Gdańska.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl