Stypendium Katarzyny Siergiej dla twórców profesjonalnych przyznane przez Prezydenta Miasta Białegostoku stało się okazją do stworzenia projektu inspirowanego hasłem Kobieta - granica - dom. Do współpracy zostali zaproszeni twórcy związani z Białymstokiem i realizujący projekty w przestrzeni miasta. Spektakl reżyseruje Bernarda Bielenia związana z Akademią Teatralną, za scenografię odpowiada Julia Skuratova, która dała się poznać dzięki serii wystaw i realizacji scenograficznych w Białostockim Teatrze Lalek i Teatrze Wierszalin, a muzyki z płyty Jidyszland/Yiddishland użyczyła Karolina Cicha wraz z zespołem. Przestrzeń muzyczną dopełni Marcin Nagnajewicz. Występują Katarzyna Siergiej i Ryszard Doliński - aktor Białostockiego Teatru Lalek. Efektem tego spotkania będzie spektakl połączony z wystawą.
Kobiecy projekt, niezwykłe spotkanie
- Zaczęło się od rozmowy z reżyserką Bernardą Bielenią - wspomina Katarzyna Siergiej. - To ona przyniosła tekst Olega Juriewa, który wydał nam się bardzo aktualny. Żyjemy w niebezpiecznych czasach, na pograniczu, a teatr powinien mówić o ważnych rzeczach.
Dodaje, że projekt jest bardzo kobiecy, tworzony przez kobiety pochodzące stąd lub związane z Białymstokiem. Do współpracy zaprosiły mężczyzn, czyli Ryszarda Dolińskiego i Marcina Nagnajewicza (wykonuje muzykę na żywo).
- Otrzymane stypendium umożliwiło mi spotkanie z ludźmi, z którymi chciałam się spotkać. To jest bardzo ważne w moim rozwoju zawodowym - dodaje Siergiej.
Z niezwykłego spotkania cieszy się też Bernarda Bielenia:
- Każdy z nas pracuje gdzie indziej - związany jest z inną instytucją kultury. Cieszę się, że mogłam zderzyć dwoje aktorów. Rzadko się bowiem zdarza, by aktorzy dwóch teatrów mieli okazję wystąpić w jednej przestrzeni. To niecodzienne zjawisko w naszym mieście.
Uniwersalna historia
Rzecz dzieje się w domu tytułowej bohaterki leżącym na granicy działań rewolucyjnych. Kobieta i jej dom, który mimo wszystko ma być wolny od zła przychodzącego z zewnątrz, stanowi oś fabuły tej opowieści. Projekt ma skłonić do refleksji nad potrzebą pielęgnowania historycznej pamięci osób i miejsc w przestrzeni miasta, które dziś jest naszym domem. To próba przywoływania konkretnych kobiet, które żyły w Białymstoku, wychowywały dzieci, miały swoje plany, marzenia, były dokładnie takie jak my - dzisiaj, a którym przeszkodziła wojna.
- Chcemy skłonić do refleksji na temat granicy, do której można się posunąć, by żyć normalnie - mówi reżyserka. - Granica dotycząca domu jest najbardziej emocjonalna. Dom to miejsce, które kojarzy nam się z bezpieczeństwem. Poruszana historia dotyczy właśnie tego spokoju. Zależy nam też, by widzowie odczuli uniwersalny charakter opowieści.
Katarzynie Siergiej partneruje Ryszard Doliński.
- Zmieniają się idee, opcje i pomyły na życie. To ludzie, którzy zostają w domu, kobiety, cierpią najbardziej - mówi o prezentowanej historii.
W spektaklu gra 3 postaci - oficera, atamana i komisarza. Każda z nich przeszkadza spokojnie żyć głównej bohaterce Miriam.
- Cieszę się, że jest to projekt związany z Białymstokiem i tworzony przez twórców stąd - ocenia Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku. - Jego efekt pokaże, że warto inwestować w twórców z Białegostoku, warto się nimi chwalić.
Nie tylko spektakl
Częścią projektu jest wystawa, którą będzie można obejrzeć przed premierowym spektaklem.
Widzowie, idąc w kierunku małej sceny, obejrzą kolaż zdjęć (prawdziwych osób dotkniętych dramatem wojny), przedmiotów i rysunków, przygotowany przez Magdalenę Toczydłowską-Talarczyk. Ta krótka forma pomoże odpowiednio nastroić się do spektaklu.
Premierę zaplanowano 23 września o godz. 20.00. Kolejne spektakle 24 i 25 września oraz 8 i 9 października o godz. 19.30.
Przedstawienie powstaje jako koprodukcja Teatru Figur Widmak, Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku oraz Białostockiego Teatru Lalek.
Repertur Teatru Dramatycznego