Aktualności

Wróć

Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału

2017-02-23 08:21:37
Nadszedł tłusty czwartek. Sklepowe półki uginają się od pączków. Tego dnia wiele lokali również będzie serwowało ten smakołyk. Wedle przesądu, by mieć szczęście, należy zjeść przynajmniej jednego pączka.
pixabay.com
Tłusty czwartek jest świętem ruchomym. To, kiedy wypada, zależy od daty Wielkanocy. Jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, stąd też określany jest mianem zapusty.

Niegdyś, w czasach pogaństwa, tego dnia świętowano odejście zimy i nadejście wiosny - jedzono tłuste potrawy, pito wino, a wszystko zagryzano pączkami z ciasta chlebowego nadziewanego słoniną.

Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. I wedle obowiązującej od dawna tradycji - jest to dzień swobodnego objadania się, szczególnie pączkami i faworkami, zwanych też chrustem lub chruścikami.

Według staropolskich przesądów, jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka, w dalszym życiu nie będzie mu się wiodło.

W Białymstoku wiele sklepów, lokali i cukierni oferuje pączki w najróżniejszych smakach - od tych najpopularniejszych, z nadzieniem różanym, przez te o różnych polewach i dodatkach, po na przykład słony karmel czy orzeszki. Co więcej, można będzie także znaleźć pączki w wersji odchudzonej - pieczone.

Ich ceny wahają się od kilkudziesięciu gr za sztukę w sklepach i hipermarketach, po nawet niecałe 10 zł w niektórych lokalach.

Z pewnością jednak każdy znajdzie dla siebie coś dobrego. Warto jednak pamiętać, że te smakołyki to wiele kalorii i tłuszczu, dlatego nie należy przesadzać, a już na pewno zdrowy rozum powinny zachować osoby mające kłopoty ze zdrowiem.
Ewa Reducha-Wiśniewolska
ewa.r@bialystokonline.pl