Kultura i Rozrywka

Wróć

Ten konkurs jest fenomenem. Uczestnicy przyjadą z 20 krajów

2016-12-01 16:17:55
Blisko 30 recytatorów z 20 krajów europejskich przyjedzie do Białegostoku na Konkurs Recytatorski Kresy. Jego jubileuszowa, XXV edycja odbędzie się w dniach 5-10 grudnia.
Anna Dycha
Konkurs Recytatorski im. Adama Mickiewicza Kresy to jedyne na świecie przedsięwzięcie, które promuje polską poezję wśród Polaków mieszkających poza krajem. Ma on podtrzymywać ich związki z krajem, popularyzować polszczyznę. Po raz pierwszy konkurs został zorganizowany w 1998 r. dla uczczenia 200. rocznicy urodzin Adama Mickiewicza.

Białostocki finał konkursu

- W tym roku przyjedzie do nas około 30 recytatorów i około 20 opiekunów z 20 krajów europejskich. Przyjadą do nas rodacy m.in. z Litwy, Łotwy, Białorusi, Ukrainy, Rosji, Kazachstanu, Czech, Rumunii, Mołdawii, Bułgarii, Estonii i Gruzji - mówi Piotr Damulewicz, jeden z organizatorów konkursu.

Anna Kietlińska, prezes podlaskiego oddziału Wspólnoty Polskiej, która organizuje konkurs, informuje, że do tegorocznego konkursu przystąpiło 3358 uczestników. Zmierzyli się oni w wielostopniowych eliminacjach, które odbyły się w poszczególnych krajach. Najlepsi przyjadą do Białegostoku na finał imprezy. Zaprezentują się w trzech kategoriach wiekowych - do 12. roku życia, 12-16 lat i powyżej 16. roku życia. Po raz pierwszy przyjadą uczestnicy ze wszystkich kategorii wiekowych - dotychczas przyjeżdżali tylko ci najstarsi. Będą recytować twórczość bardzo różnorodnych autorów - od Adama Mickiewicza, przez Ewę Lipską, a kończąc na Stanisławie Barańczaku. Nie zabraknie też wierszy Juliana Tuwima czy Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

Przyjeżdżający do Białegostoku zmierzą się w finale konkursu, który odbędzie się na scenie Teatru Szkolnego Akademii Teatralnej. Wezmą także udział w warsztatach, spotkają się również z mieszkańcami miasta. Swoje umiejętności zaprezentują podczas koncertu galowego, który odbędzie się 10 grudnia o godz. 17.00 w Białostockim Teatrze Lalek.

Troska o słowo

- Myślę, że to będzie wielkie święto polskiej kultury - podkreśla Piotr Damulewicz. - Mam wrażenie, że ze stosunkiem do słowa jest coraz gorzej. Wiele osób nie czuje odpowiedzialności za słowo. My na Kresach o słowo się troszczymy. Zawsze zależało nam na tym, by konkurs recytatorski połączyć z czytaniem.

Damulewicz nazywa konkurs Kresy fenomenem.

- Nie ma w tej chwili drugiej podobnej imprezy - niekomercyjnej, trwającej aż tydzień. To duże wyzwanie przyjąć taką grupę z zagranicy - wyjaśnia.

Kresy to w środowiskach polskich wyjątkowe święto polskiego języka i kultury, okazja do spotkania i dyskusji. Nieustającą, choć nie jedyną, inspiracją w konkursie jest poezja Adama Mickiewicza. Wersy z Pana Tadeusza czy Dziadów co roku recytatorzy odkrywają na nowo.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl