Tęgie lanie od Greków. Sromotna porażka Jagiellonii z Olympiakosem
W czwartym tego lata sparingu Jagiellonia Białystok zmierzyła się w Sulejówku z Olympiakosem Pireus. Wicemistrzowie Grecji pokonali 5. zespół PKO Ekstraklasy aż 5:0.
Twitter Jagiellonia Białystok
Po efektownych transferach sprzed kilku dni, kiedy to do białostockiego zespołu dołączyły gwiazdy ligi serbskiej i czeskiej w postaci Ognjena Mudrinskiego i Tomasa Prikryla, kibice Jagiellonii mieli powody do radości. Dobry humor podlaskich sympatyków szybko został jednak przegoniony, bo wszystkie osoby związane z Jagą bardzo boleśnie na ziemię sprowadził Olympiakos Pireus.
Rozegrana w Sulejówku sparingowa potyczka z wicemistrzem Grecji od początku nie układała się po myśli Żółto-Czerwonych. Już w 11. minucie drogę do siatki białostoczan znalazł Ousseynou Ba, po czym na 2:0 podwyższył Guerrero, który sfinalizował szybki kontratak. Ten sam zawodnik, lobem, strzelił także kolejną bramkę, przez co Jagiellończycy zeszli na przerwę, przegrywając aż trzema golami. A trzeba zaznaczyć, że wynik mógł być jeszcze wyższy, gdyż raz podopiecznych Ireneusza Mamrota uratowała poprzeczka. Czym odpowiedzieli Podlasianie? Uderzeniami Imaza i Camary. Z próbą tego pierwszego poradził sobie Juan Sa, natomiast strzał drugiego z Hiszpanów okazał się niecelny. Na domiar złego już po 25 minutach gry murawę - z powodu urazu - musiał opuścić Bartosz Kwiecień.
Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Jaga wciąż prezentowała się słabo, czego efektem było trafienie na 4:0 autorstwa - a jakżeby inaczej - Miguela Angela Guerrero, który tym samym skompletował hat-tricka. W tej sytuacji nie popisali się Zoran Arsenić i Bodvar Bodvarsson.
Później Grecy wymienili całą jedenastkę, ale to nie sprawiło, że piłka do siatki Jagiellonii już nie wpadła. W 76. minucie kolejną kontrę wykorzystał bowiem Kostas Fortounis. Nieco wcześniej czerwoną kartką ukarany został Patryk Klimala.
Po tym meczu trudno o jakikolwiek optymizm. Fatalnie zaprezentował się nowy bramkarz białostoczan - Krsevan Santini, ale i cała linia defensywna wyglądała jak zgraja przypadkowych osób. Osób, które na piłkarskie boisko wyszły po raz pierwszy w życiu i to na dodatek za karę. Niewiele dobrego wniosła młodzież, tragicznie zachował się Klimala, który musiał przedwcześnie zakończyć spotkanie, gdyż w ciągu kilku chwil złapał dwie żółte kartki, z czego druga była za dyskusję z arbitrem.
Ale jeżeli dostawać taki zimny prysznic w postaci rezultatu 0:5 to właśnie teraz, jeszcze przed startem sezonu. Chociaż tak naprawdę czasu na naprawianie błędów nie ma już zbyt wiele. PKO Ekstraklasa startuje za dwa tygodnie.
Jagiellonia Białystok - Olympiakos Pireus 0:5 (0:3)
Bramki: Ousseynou Ba 11, Miguel angel Guerrero 31, 45, 57, Kostas Fortounis 77
Jagiellonia Białystok: Krsevan Santini (46' Damian Węglarz) - Jakub Wójcicki (46' Andrej Kadlec), Zoran Arsenić, Nemanja Mitrović, Guilherme (46' Bodvar Bodvarsson) - Jesus Imaz (46' Tomas Prikryl), Bartosz Kwiecień (25' Ołeh Horin - zawodnik testowany), Karol Struski (32' Bartosz Bida), Martin Pospisil (77' Michał Ozga), Juan Camara (61' Przemysław Mystkowski) - Ognjen Mudrinski (46' Patryk Klimala, 73'Mikołaj Nawrocki)
Olympiakos Pireus: Jose Sa (62' Kostas Tzolakis) - Vassilis Torossidis (62' Fiorin Durmishaj), Avraam Papadopoulos, Ousseynou Ba (62' Kostas Fortounis), 23' Leonardo Koutris (62' Daniel Podence) - Thanassis Androutsos (62' Andreas Bouchalakis), Vassilis Sourlis (62' Omar Elabdellaoui), Giorgos Massouras (62' Ruben Semedo), Mathieu Valbuena (62' Apostolos Martinis) - Miguel Angel Guerrero (62' Guilherme), Franco Soldano (62' Lazar Randelović)
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl