Kultura i Rozrywka

Wróć

Teatr Dramatyczny w Mołdawii. Po spektaklach były owacje

2015-11-12 00:00:00
Trzy sztuki - Shakespeare, Guguły i Glany na glanc - zaprezentował białostocki Teatr Dramatyczny w Teatrze Narodowym im. M. Eminescu w stolicy Mołdawii - Kiszyniowie. Wizyta miała miejsce na początku listopada (3-8.11).
Anna Dycha
Teatr Dramatyczny brał udział w Tygodniu Teatru Polskiego w Kiszyniowie. Projekt wsparło polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Ambasada RP w Kiszyniowie. Zaprezentowano trzy sztuki w języku polskim z tłumaczeniem na rumuński: Shakespeare, Guguły i Glany na glanc.

Mołdawia jak Polska 25 lat temu

- Mołdawia jest w takim miejscu, w jakim Polska 25 lat temu. Stoi w rozkroku między Rosją a Unią Europejską - mówi Agnieszka Korytkowska-Mazur, dyrektor Teatru Dramatycznego w Białymstoku. - Po przewrotach korupcyjnych jest jednym z najbiedniejszych krajów Europy.

Dyrektor Węgierki wspomina, że odbyła kilka wizyt roboczych, dyrektor kiszyniowskiego teatru przyjeżdżał też do nas. Dzięki temu współpraca zacieśniła się. Mołdawscy artyści zaczęli też włączać do repertuaru teksty polskie.

Współpraca z Mołdawią jest na tyle silna, że zaowocowała dalszymi projektami.

- Podpisaliśmy porozumienie z Teatrem Narodowym w Kiszyniowie i teatrem Narodowym w Jassach, czyli najstarszym teatrem rumuńskim - zdradza Korytkowska-Mazur.

Wspólny projekt - zapowiadany na 2017 rok - będzie polegał na napisaniu trzech dramatów poświęconych pojęciom niezależności i solidarności. Przybliży wydarzenia z lat 1980 i 1981. Sztuki zostaną wystawione na scenie podczas festiwalu narodów (to robocza nazwa imprezy).

Ciekawość polskiego teatru

Teatr Dramatyczny zaprezentował w Kiszyniowie spektakle Shakespeare, Guguły i Glany na glanc. Każdy został zagrany dwa razy i każdy nagrodzono owacją na stojąco. Wrażeniami z wizyty w Mołdawii podzielili się z dziennikarzami aktorzy Węgierki.

- Przyjęto nas bardzo miło - wspomina tygodniowy pobyt w Kiszyniowie Sławomir Popławski. - Jedyną niedogodnością w podróży było dziesięciogodzinne oczekiwanie w Kijowie na transfer do Mołdawii. Po spektaklu mogliśmy spotkać się widzami, porozmawiać o odbiorze sztuki, ale i o zwykłym życiu.

Bernard Bania dodaje, że na spektakle przyszły starsze osoby z ulicy. Były ciekawe polskiego teatru. Z kolei Katarzyna Siergiej podkreśla, że mołdawscy artyści są pod ogromnym wrażeniem tego, jak teatr rozwija się w Europie.

Artyści z Mołdawii przyjadą do nas

Goście z Białegostoku mieli też okazję obejrzeć mołdawskie sztuki. Agnieszka Korytkowska-Mazur opowiada, że artyści często nie mają zbyt dużo pieniędzy na scenografię. Grają dość lekki repertuar - komedie lub pokazują historię Besarabii - krainy, z której wyodrębniła się Mołdawia. W repertuarze znajdują się też pozycje klasyczne, czasem eksperymentalne. Artyści grają po rumuńsku (to oficjalny język Mołdawii).

Bliżej mołdawską sztukę będzie można poznać także w Białymstoku. Owocem współpracy Teatru Dramatycznego z Teatrem Narodowym im. M. Eminescu będzie prezentacja mołdawskich spektakli na deskach Węgierki: Dom na granicy, Na pełnym morzu oraz Filumena Marturano, czyli rozwód po włosku. Będzie można je zobaczyć w dniach 18-21 listopada. Spektakle zostaną zaprezentowane w języku rumuńskim z napisami w języku polskim.

Repertuar Teatru Dramatycznego
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl