Taras Romanczuk w roli bramkarza. Kolejny słaby mecz Jagiellonii
Jagiellonia Białystok spadła z ligowego podium. To efekt zwycięstwa Piasta Gliwice nad Górnikiem Zabrze i porażki wicemistrzów Polski ze Śląskiem Wrocław.
Grzegorz Chuczun
Można już chyba oficjalnie powiedzieć, że Jagiellonia jest w dołku. O ile w wiosennych starciach przeciwko Górnikowi czy Miedzi Żółto-Czerwoni potrafili zademonstrować odrobinę futbolu na przyzwoitym poziomie, tak w piątkowy (8.03) wieczór we Wrocławiu od patrzenia na grę wicemistrzów Polski po prostu bolały zęby. A raczej zęby, oczy i każdy inny element ciała.
Bo tak naprawdę w rywalizacji ze Śląskiem Jaga była całkowicie bezradna. Owszem, w pierwszej połowie nieudaną próbę lobowania Słowika wykonał Novikovas, który oddał też niezły strzał z rzutu wolnego obroniony przez golkipera gospodarzy, a inną świetną okazję zmarnował Imaz, ale to było zdecydowanie za mało. Choć wrocławianie o wiele więcej jakości nie pokazali, to jednak dwukrotnie zapakowali piłkę do siatki białostoczan, oddając uderzenia z 4. metra, a później ze spokojem kontrolowali grę. Do meczowego protokołu jeszcze przed przerwą wpisali się Chrapek oraz Robak.
Jeżeli ktoś miał nadzieję, że po zmianie stron Żółto-Czerwoni rzucą się do odrabiania strat, a na bramkę Słowika będzie sunąć atak za atakiem, to grubo się przeliczył. Poza uderzeniem Kostala wicemistrzowie Polski nie stworzyli ani jednej groźnej akcji, dlatego tego dnia o jakichkolwiek punktach nie mogło być mowy.
Na dodatek Podlasianie pojedynek kończyli w osłabieniu, bo w doliczonym czasie rywalizacji czerwony kartonik, za piąstkowanie wykonane poza polem karnym, otrzymał Grzegorz Sandomierski. Ponieważ trener Mamrot dokonał już wcześniej kompletu zmian, w bramce Dumy Podlasia stanął Taras Romanczuk. Reprezentant Polski nie miał jednak okazji, by wykazać się kunsztem na nowej pozycji, bo wszystkie strzały gospodarzy z ostatnich minut meczu lądowały obok słupka.
Jaga już teraz spadła w ligowej tabeli na pozycję numer 4, a jeżeli swoje spotkania w 25. kolejce wygrają inne ekipy będąca za plecami Podlasian, czyli Pogoń i Lech, Żółto-Czerwoni mogą się osunąć nawet na lokatę numer 6.
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 2:0 (2:0)
Bramki: Michał Chrapek 8, Marcin Robak 25
Śląsk Wrocław: Jakub Słowik - Łukasz Broź, Wojciech Golla, Igors Tarasovs, Mateusz Hołownia - Krzysztof Mączyński, Michał Chrapek (77' Jakub Łabojko) - Lubambo Musonda (64' Farshad), Mateusz Radecki, Robert Pich - Marcin Robak
Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Zoran Arsenić, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Bodvar Bodvarsson (66' Martin Kostal) - Arvydas Novikovas, Jesus Imaz (58' Martin Pospisil), Guilherme Sitya - Stefan Scepović (66' Patryk Klimala)
Zapis relacji live:
II połowa:
90+8. - Koniec meczu. Dzisiejszego popisu Jagiellonii aż się nie chce komentować...
90+6. - Z ostrego kąta obok bramki uderza Piech.
90+4. - Mączyński trafia w mur. Dobitka Łabojki również zablokowana.
90+2. - Czerwona kartka dla Sandomierskiego. Ireneusz Mamrot nie ma już zmian, więc do bramki wchodzi Romanczuk... I od razu będzie musiał bronić rzut wolny z 17. metra...
90+1. - Sędzia doliczył 4 minuty.
90. - W ruch idzie VAR, bo istnieje ryzyko, że Grzegorz Sandomierski wypiąstkował piłkę poza polem karnym.
87. - Płaskie uderzenie z dystansu w wykonaniu Novikovasa. Płaskie, lekkie i niecelne...
86. - Za Robaka pojawia się Piech.
85. - Broź w sytuacji sam na sam strzela z 12. metra na wiwat. I tak był jednak spalony.
83. - Gramy, chociaż tak naprawdę ten mecz mógłby się już zakończyć.
82. - Mamy przerwę, bo na murawie leży Kwiecień.
80. - Beznadziejne zagranie Novikovasa i grę od autu rozpoczną gospodarze.
77. - Chrapka zastępuje Łabojko.
76. - Strzał Farshada blokuje Romanczuk.
73. - Nie no, Jagiellonia jest bezradna. Powinniśmy oglądać rozpaczliwą pogoń za wynikiem, atak za atakiem, a tu nic, no po prostu bezradność.
71. - Strzał Novikovasa, rykoszet i piłka w rękach golkipera Śląska.
69. - No w końcu groźnie zaatakowali białostoczanie. Szkoda tylko, że uderzenie Kostala z 17. metra leciało wprost w Słowika.
69. - Ależ kopanina.
66. - Podwójna zmiana w ekipie Jagiellonii. Za Scepovicia pojawia się Klimala, a za Bodvarssona Kostal.
64. - Schodzi Musonda, wchodzi Farshad Ahmedzadeh.
64. - A teraz niecelnie huknął Romanczuk.
63. - Kolejna kontra wrocławian. Tym razem wszystko zakończyło się fatalnym uderzeniem zza szesnastki posłanym przez Picha.
62. - Z korneru dla Jagi zrobiła się kontra Śląska. Musonda stanął oko w oko z Sandomierskim, lecz górą w tym pojedynku był bramkarz wicemistrzów Polski.
60. - Po dośrodkowaniu Novikovasa i interwencji Tarasovsa Jagiellonia ma rzut rożny.
58. - Zmiana. Jesusa Imana zastępuje Martin Pospisil.
57. - Wolej Scepovicia. Piłka po tym strzale powędrowała jednak ponad poprzeczką.
56. - Jadze tak ta gra dzisiaj się nie klei, że o remisie raczej możemy tylko pomarzyć.
54. - Niebezpieczeństwo zażegnane.
53. - Sprytnie rozegrany stały fragment gry przez Mączyńskiego. Na szczęście Bodvarsson nie dał się oszukać, ale jest jeszcze korner.
53. - Śląsk ma rzut wolny z okolic 30. metra.
49. - Ostre wstrzelenie futbolówki w pole karne przez Guilherme, ale dobrze interweniuje Tarasovs.
46. - Strzał z dystansu Musondy. Trzeba dodać, że strzał bardzo niecelny.
46. - Gramy. Ireneusz Mamrot nie decyduje się na razie na zmiany.
I połowa:
45+1. - Przerwa. Na podsumowanie pierwszej połowy szkoda słów. Wracamy za kwadrans.
45. - Doliczona 1 minuta.
44. - Niecelnie z dystansu uderzył Chrapek.
44. - Złe wybicie futbolówki przez Sandomierskiego, ale na szczęście Bodvarssona sfaulował Musonda.
43. - Tempo meczu wyraźnie siadło. Gospodarzom to jednak pasuje. Oni swój wynik mają.
36. - Indywidualna akcja Novikovasa. Efekt? Wyblokowany strzał i piłka w rękawicach Słowika.
35. - Zamieszanie w polu karnym Jagi. Na szczęście obyło się bez gola.
32. - Mączyński z narożnika boiska obija poprzeczkę...
31. - Runje ekspediuje piłkę na rzut rożny.
30. - A teraz żółtko wyłapuje Mączyński.
29. - Żółta kartka dla Mitrovicia, który w głupi sposób stracił piłkę, a później swój błąd naprawiał wślizgiem w nogi rywala.
25. - Ostatnie 115 minut rywalizacji Jagi ze Śląskiem to wynik 6:0 dla wrocławian...
25. - GOL. 0:2... Po centrze Chrapka piłkę na 4. metrze otrzymał Robak i mamy kolejną bramkę...
24. - Korner nie przyniósł gospodarzom żadnych korzyści.
24. - Dośrodkowanie Śląska na rzut rożny wybija Romanczuk.
23. - Podanie Imaza minimalnie za plecy Scepovicia. Szkoda, bo Serb miałby szansę znaleźć się sam na sam ze Słowikiem.
20. - Dobra akcja Jagi kończy się zablokowanym strzałem Novikovasa.
18. - Uderzenie Mączyńskiego ląduje wysoko na trybunach.
18. - Teraz rzut wolny mają gospodarze. Odległość jednak większa - ok. 30 metrów.
16. - Piękny strzał Novikovasa z rzutu wolnego i jeszcze lepsza interwencja Słowika.
15. - Pomiędzy 20. a 25. metrem faulowany był Imaz. Jest rzut wolny, ale tu powinna być jeszcze kartka dla faulującego Tarasovsa.
13. - Żółta kartka dla Guilherme. Brazylijczyk najpierw został uprzedzony na 14. metrze od bramki rywali przy próbie strzału, a po chwili popełnił jeszcze faul taktyczny, przerywając kontrę Śląska.
12. - Setka Imaza! Niestety gola nie ma. Po podaniu Bodvarssona były piłkarz Wisły Kraków miał dogodną okazję do strzelenia gola, będąc na 11. metrze, ale trafił wprost w bramkarza...
11. - Śląsk miał szansę na groźną kontrę, ale na szczęście błąd Romanczuka, który stracił piłkę, naprawił Kwiecień.
9. - Z 4. metra futbolówkę do siatki zapakował Chrapek. Wcześniej blisko skierowania piłki do własnej bramki był Mitrović...
8. - GOL. 1:0 dla gospodarzy...
7. - Można powiedzieć, że Novikovas stanął oko w oko ze Słowikiem, ale gola nie ma. Litwin próbował lobować golkipera rywali, lecz zrobił to bardzo niedokładnie.
6. - Dośrodkowanie z prawej strony posłane przez Musondę, zablokował Bodvarsson.
5. - Na razie oba zespoły mają problemy, by wymienić większą liczbę celnych podań w jednej akcji. Gra jest szarpana.
1. - Zaczęli! Taras Romanczuk podczas losowania wybrał połowę, więc pierwsze kopnięcie piłki oddali gospodarze.
Przed meczem:
20.27 - Piłkarze wychodzą już z tunelu prowadzącego na murawę. Za chwilę startujemy!
20.17 - Piast Gliwice ograł Górnika Zabrze, co oznacza, że Jaga musi we Wrocławiu wygrać, by zachować po 25. kolejce Lotto Ekstraklasy pozycję na ligowym podium.
20.10 - Czy wiedzieliście, że Jaga jest najrzadziej faulującym zespołem w lidze oraz, że Arvydas Novikovas to piłkarz, który w tym sezonie strzelił w całej Lotto Ekstraklasie najwięcej goli zza szesnastki? Nie? No to już wiecie.
20.05 - W rywalizacji ze Śląskiem na żółte kartki uważać musi trzech Jagiellończyków. Zagrożeni pauzą w następnej kolejce są bowiem Jesus Imaz, Bartosz Kwiecień oraz Martin Pospisil.
19.55 - Jaga dotychczas grała ze Śląskiem 37 razy. 13 gier zwyciężyli białostoczanie, a 14-krotnie górą byli piłkarze z Wrocławia. Padło też 10 remisów. Bramki? 57:50 dla dzisiejszych gospodarzy.
19.48 - Dzisiejsze spotkanie we Wrocławiu poprowadzi Paweł Raczkowski. Sędzia ten jak na razie jest dla Jagi bardzo szczęśliwą postacią. W meczach gwizdanych przez arbitra z Warszawy Żółto-Czerwoni odnieśli do tej pory 19 zwycięstw, zaliczyli 9 remisów i doznali zaledwie 6 porażek. Ostatnia miała miejsce jeszcze w sezonie 2015/2016.
19.43 - W środku tygodnia krążyły plotki, że Ireneusz Mamrot w ligowym pojedynku ze Śląskiem Wrocław i pucharowej rywalizacji z Odrą Opole będzie grać o swój trenerski stołek. To oczywiście bzdura, bo Cezary Kulesza - czyli facet, który zbudował w Białymstoku klub należący do krajowego TOP3 - w życiu na taki krok po kilku nieudanych meczach by się nie zdecydował, co zresztą prezes sam potwierdził na łamach oficjalnej strony Jagiellonii, dementując fałszywe informacje. Chyba ktoś tu zapomniał, że Jaga to nie Legia czy Lechia i tu trenerów nie zmienia się jak rękawiczki.
19.33 - A oto składy. W Jadze pauzującego za kartki Marko Poletanovicia zastąpi Bartosz Kwiecień. Poza tym bez niespodzianek. Na uwagę zasługuje jeszcze jedynie fakt, że do zdrowia wraca Marian Kelemen. Doświadczony golkiper zasiądzie na ławce rezerwowych.
Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Zoran Arsenić, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Bodvar Bodvarsson - Taras Romanczuk, Bartosz Kwiecień - Arvydas Novikovas, Jesus Imaz, Guilherme Sitya - Stefan Scepović
Rezerwowi: Marian Kelemen, Andrej Kadlec, Martin Pospisil, Martin Adamec, Szymon Łapiński, Martin Kostal, Patryk Klimala
Śląsk Wrocław: Jakub Słowik - Łukasz Broź, Igors Tarasovs, Wojciech Golla, Mateusz Hołownia - Krzysztof Mączyński, Michał Chrapek - Lubambo Musonda, Mateusz Radecki, Robert Pich - Marcin Robak
Rezerwowi: Jakub Wrąbel, Piotr Celeban, Farshad Ahmedzadeh, Mariusz Pawelec, Jakub Łabojko, Damian Gąska, Arkadiusz Piech
19.30 - Dzisiaj Dzień Kobiet - święto wszystkich pań. Choć piłka nożna interesuje głównie mężczyzn, to jednak kilka procent populacji damskiej też lubi wieczorową porą obejrzeć dobry meczyk w telewizji lub zawitać na stadion, by zobaczyć w akcji drużynę z własnego miasta. Na wrocławskim obiekcie, podczas starcia Śląska z Jagiellonią, przedstawicielek płci pięknej z pewnością nie zabraknie, ale mamy nadzieję, że fanki gospodarzy swój limit radości na dzisiaj wykorzystały i nie będą wracać do domów w dobrych nastrojach, bo komplet oczek powędruje do stolicy Podlasia. Nie może być w sumie inaczej, gdyż kilka drużyn już czai się za plecami Jagi i ma chrapkę zepchnąć wicemistrzów Polski z ligowego podium.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl