Aktualności

Wróć

Tańszy droższy bilet BKM. Miasto mówi: nie 4 a 3 zł

2020-02-13 14:42:03
Już dawno nie było w Białymstoku tak emocjonującej podwyżki jak ta. Chodzi oczywiście o ceny biletów BKM. Miasto próbuje przekonać, że wcale nie są tak straszne. Za normalny bilet jednorazowy zapłacimy tylko o 20 groszy więcej, a nie 1,20 zł. Jest jeden warunek.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Bilet nie za 4 a za 3 zł

1 marca wejdą w życie nowe cenniki biletów Białostockiej Komunikacji Miejskiej: jednorazowych oraz wieloprzejazdowych 30- i 60-minutowych, dobowych i weekendowych. Droższe bilety miesięczne wprowadzono już od lutego (więcej: Bilet miesięczny za 100 zł).

W tej chwili za bilet jednorazowy ulgowy białostoczanie płacą 1,40 zł, zaś za normalny - 2,80 zł. Po podwyżce ceny te wyniosą odpowiednio 2 i 4 zł). Miasto przekonuje jednak, że jest to mylący przekaz. Ta podwyżka dotyczy bowiem tylko biletów papierowych nabytych w kioskach oraz u kierowcy.

- W najbliższych dniach rozpoczniemy akcję informacyjną zachęcającą mieszkańców do kupowania tańszych biletów - zapowiada zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz odpowiedzialny za komunikację miejską.
- Chcemy zachęcić jak największą liczbę mieszkańców do kupowania biletów elektronicznych. Płatności elektroniczne to najpopularniejszy rodzaj płatności jaka obowiązuje na świecie - przekonuje.

I rzeczywiście, choć korzystając właśnie z niej podwyżki pasażerowie nie ominą, to nie będzie ona aż tak dotkliwa, bo bilety kosztować będą odpowiednio 1,50 i 3 zł.

Trzeba kupować z e-karty

- Prawie 130 tys. osób posiada imienną kartę miejską - podlicza Bogusław Prokop, dyrektor BKM.
Jak mówi, do tego dochodzą karty miejskie na okaziciela. Zdecydowana większość pasażerów ma więc e-kartę.
- Nie ma jej tylko ten, kto nie chciał jej mieć - mówi.

Bogusław Prokop przypomina, że wyrobienie karty imiennej jest bezpłatne, a za tą na okaziciela zapłacimy tylko 5 zł. Właśnie z karty miejskiej kupić można e-bilet. Szef BKM przekonuje, że jest to bardzo proste, prostsze nawet niż kasowanie biletów papierowych. Kartę imienną po prostu przykładamy do czytnika i wtedy automatycznie jest pobierana opłata za bilet jednorazowy. Z niej (już wybierając odpowiednie opcje na czytniku) kupimy też bilet np. osobie podróżującej z nami. W przypadku karty na okaziciela trzeba na monitorze zaznaczyć, jaki rodzaj biletu chcemy mieć. Trzeba tylko pamiętać, że jeśli jedziemy kursem, który sięga poza I strefę a wysiadamy w Białymstoku, należy odklikać się - wtedy zostaną nam zwrócone pieniądze, bo z góry pobierana jest opłata za przejazd na całym kursie.

W czytniku kart można kupić bilety jednorazowe na każdą ze stref taryfowych, 24-godzinne i 3-dniowe weekendowe. 30- i 60-minutowe są dostępne w aplikacjach mobilnych Skycash i mPay.

- Zachęcamy, by tylko w wyjątkowych wypadkach kupować bilet u kierowcy - apeluje Nikitorowicz.

Biletomaty już w kwietniu

Warto dodać, że od 1 kwietnia w autobusach BKM pojawią się biletomaty i już wtedy nawet karta miejska nie będzie nam potrzebna. Ze każdej karty płatniczej kupimy bilet elektroniczny. Podczas kontroli kontroler będzie przykładał do swojego czytnika naszą kartę i tak sprawdzi czy opłaciliśmy przejazd. Taki zakup biletu również będzie kosztował odpowiednio 1,50 i 3 zł.

Białostocką Kartę Miejską można wyrobić w punktach obsługi klienta BKM przy ul. Lipowej 16 lub Składowej 11. Na niej kodowane są uprawnienia do ulg, a w przypadku jej utraty można wyrobić duplikat, odzyskać zakupiony bilet okresowy czy zgromadzone środki na elektronicznej portmonetce.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl