Kultura i Rozrywka

Wróć

Taki był przedwojenny Białystok. Przypomni go spektakl w Teatrze Dramatycznym [WIDEO]

2014-12-03 00:00:00
Przedwojenny klimat, żydowskie piosenki, muzyka na żywo. W Teatrze Dramatycznym cofniemy się do Białegostoku sprzed lat, międzywojennego. Wszystko za sprawą spektaklu Migdały i rodzynki. Szkice białostockie.
Emilia Siemakowicz
Powstaje on dzięki stypendium artystycznemu Prezydenta Miasta Białegostoku dla twórców profesjonalnych, które otrzymał aktor Rafał Olszewski. Premiera przedstawienia zaplanowana jest na 5 grudnia.

Prożektor to istna kopalnia

- Spektakl opowiada o przedwojennym Białymstoku. O kulturach, które się tu mieszały, miejscach i osobach, które można było tu spotkać - mówi reżyser Adam Biernacki, odpowiedzialny także za scenariusz i koncepcję scenograficzną.

Scenariusz powstał m.in. w oparciu o materiały zaczerpnięte z białostockich piosenek, z prasy, opowiadań oraz słynnego tygodnika Prożektor. Dzięki zebranym w całość wspomnieniom, twórcy spektaklu chcą naszkicować charakter Białegostoku lat 20. i 30. Zastanowić się nad tym, jaki był przedwojenny Białystok i kim byli mieszkający tu ludzie. Czym żyli, co ich fascynowało, co łączyło, a co dzieliło.

- Zaraziliśmy reżysera historią naszego miasta - zdradza Justyna Godlewska-Kruczkowska. - Przekopał archiwa Prożektora i odnalazł tam ciekawe historyjki. W przypadku tego spektaklu, to temat nas znalazł. Każdy z nas nosił go od dawna w sobie.

Spektakl nie ma rozwijającej się fabuły. Ma kilka fabuł, z kilkoma postaciami, podobnie jak historyczny Białystok.
- Występujący aktorzy raz wcielają się w postaci, raz są narratorem, a raz śpiewają z zespołem - wyjaśnia reżyser. - Pokazują, jak przedwojenny Białystok mógł wyglądać, jaki był kolorowy.



Muzyka na żywo, przedwojenne szlagiery

Obok Rafała Olszewskiego na scenie widzowie będą mogli zobaczyć Justynę Godlewską-Kruczkowską. Aktorom towarzyszą muzycy: Magdalena Pogorzelska (obój) oraz Damian Boreczko (akordeon), a także Martyna Faustyna Zaniewska (śpiew).

- Zależało nam, by stworzyć klimat przedwojennej żydowskiej kapeli. Korzystaliśmy z piosenek żydowskich, ale zdecydowaliśmy się też na przedwojenne szlagiery - tłumaczy reżyser.

To będzie debiut sceniczny Martyny Faustyny Zaniewskiej, na co dzień zajmującej się w Dramatycznym promocją. Znana jest także z wokalnej działalności, na warsztat jednak brała zwykle repertuar bluesowy. Teraz zaśpiewa przedwojenne piosenki w kilku językach.

- Długo się wzbraniałam przed udziałem w spektaklu, ale Rafałowi udało się mnie namówić. Tematyka jest mi bliska również ze względu na pracę doktorską, poświęconą tożsamości Białegostoku, którą przygotowuję - opowiada.

W spektaklu usłyszymy wiele znanych piosenek m.in. Ajde Jano, znajdą się też te mniej popularne, np. Bialystok mein shtetele (z angielskiego przetłumaczone przez reżysera jako Białystok miasteczko me).

Spektaklowi towarzyszy specjalnie wydana płyta (w nakładzie 500 sztuk), na której znalazły się cztery piosenki wykonywane w przedstawieniu. Dostępna będzie w kasie Teatru.

Premiera przedstawienia w piątek (5 grudnia) o godz. 19 na scenie foyer Teatru Dramatycznego. Następnie można je oglądać jako spektakl repertuarowy: 6 i 7 grudnia o godz. 20, 12 grudnia o godz. 17.30, a także 13 i 14 grudnia o godz. 20. Portal BiałystokOnline patronuje wydarzeniu.

Więcej: Migdały i rodzynki. Szkice białostockie
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl