Aktualności

Wróć

Tak bawili się białostoczanie podczas Nocy Szalonego Chemika

2013-03-10 00:00:00
W sobotę (9.03) w Instytucie Chemii Uniwersytetu w Białymstoku miała miejsce niezwykła impreza. Chemicy otworzyli swoje laboratoria oraz sale wykładowe i zaprosili do wspólnej zabawy w ramach Nocy Szalonego Chemika.
JK
- Do pomysłu stworzenia takiej imprezy zainspirowała nas Noc biologów – mówi dr Izabella Jastrzębska, koordynator białostockiej zabawy. – Chemia może kojarzyć się nie tylko z zamkniętym kręgiem naukowców wykonujących skomplikowane obliczenia, ale ma również swoją zabawną, popularno-naukową twarz. Nasze wykłady i warsztaty przeznaczyliśmy dla szerokiego grona odbiorców, dzieci, młodzieży i dorosłych, którzy chcieliby zobaczyć eksperymenty „Szalonego chemika”. Chcemy przybliżyć im chemię, która nie jest żadną wiedzą tajemną, jak się niektórym wydaje.

Białostocka Noc Szalonego Chemika została zorganizowana po raz pierwszy. Warsztaty i wykłady prowadzili studenci i doktoranci Instytutu Chemii. Uczestnicy mogli dowiedzieć się np. że czarownice większość swoich magicznych sztuczek zawdzięczały odpowiednio spreparowanym roślinom lub , głównie o działaniu halucynogennym:
- Badania wykazały, że czarownice z Salem były po prostu pod silnym działaniem sporyszu, czyli przetrwalnika bławinki czerwonej - pasożyta występującego w ziarnach zbóż, który miał zbliżone działanie do współczesnego LSD – referowała Marta Malinowska, doktorantka i autorka wykładu o sztuczkach czarownic.

Ale Noc Szalonego Chemika to również „szalone” eksperymenty. Przede wszystkim najmłodsi mogli pobawić się w laboratorium i stworzyć np. płyn świecący w ciemności, zobaczyć, jak barwi się produkty spożywcze i którego „E” w składzie żywności należy unikać. Na korytarzu dyżurowały również szalone chemiczki, które przygotowywały „magiczne”, dymiące lody. Jak się dowiedzieliśmy – dym był efektem procesu fizycznego, w trakcie którego dochodzi do skroplenia pary wodnej znajdującej się w powietrzu.

Białostocka impreza trwała od 17.00 do 21.00 i odwiedziły ją tłum ludzi, w większości dzieci i młodzież z rodzicami.
- O imprezie dowiedziałam się od cioci chemiczki – mówi Emilka, uczennica I klasy gimnazjum. – Cała zabawa bardzo mi się podoba, bo w ciekawy sposób pokazała, jak mogą wyglądać lekcje chemii.

Bezpłatną imprezę zorganizowało Koło Naukowe Chemików „Pozyton”. Organizatorzy, zachęceni sukcesem tegorocznej akcji, nie wykluczają powtórki za rok.
Joanna Kulik
joanna.k@bialystokonline.pl