Kultura i Rozrywka

Wróć

Tadeusz Sobolewski: Warto czytać Białoszewskiego blisko życia

2012-10-14 00:00:00
O spotkaniach z Białoszewskim i jego literaturze opowiadał Tadeusz Sobolewski, autor książki Człowiek Miron. Był jednym z gości Festiwalu Zebrane, który zorganizowało stowarzyszenie Fabryka Bestsellerów.
A.D.
Tadeusz Sobolewski jest znanym krytykiem filmowym i literackim, od kilkunastu lat publikuje w Gazecie Wyborczej. Jak poznał Mirona Białoszewskiego?
- Byliśmy grupą polonistów - wspominał Sobolewski. - Ja zachwycałem się Pamiętnikiem z powstania warszawskiego, który był tak blisko odbiorcy. Przypominał mi tok mówienia mojej mamy o okupacji. Czytałem go jak książkę przygodową. I wtedy trafiłem do Mirona. Był takim ojco-przyjacielem, miał wokół siebie krąg ludzi. Gdy zmarł w '83 roku przestraszyłem się, że ta znajomość pójdzie na marne. Bałem się, że to zniknie, że o nim zapomnę. Zacząłem więc o nim pisać, publikować rzeczy, które zostawił. Dlatego ukazał się też Tajny dziennik.

Sobolewski przyznaje, że jego interpretacja Białoszewskiego dotyczy związku twórczości z życiem. - Warto czytać Białoszewskiego blisko życia, zniwelować dystans - mówi.

Podkreśla też, że u Białoszewskiego jest całkowita akceptacja siebie. Wcześniej musiał stoczyć o nią walkę. Nie miał swojego mieszkania, dzielił sublokatorski pokój, a bardzo pracowite życie wyniszczyło go fizycznie. Nie był religijny (Boga uważał za swojego kolegę), był mistykiem. Grupę studentów polonistyki dopuścił do przeżywania rzeczy niezwykłych. Przepisywanie wierszy, występowanie w filmikach (fragmenty jednego z nich mogliśmy obejrzeć), choć Sobolewski podkreśla, że coś, co jest misterium tworzyło się nie wiadomo kiedy. Sztuka nie była dla Białoszewskiego żadnym świętem. Czytanie wierszy nie miało w sobie nic z celebry, za to Miron nieustannie słuchał muzyki.

- Po Mironie zostało bardzo dużo - opowiadał Sobolewski. - Siedemdziesiąt godzin nagrań utworów m.in. Norwida, Słowackiego, Mickiewicza [wysłuchaliśmy fragmentów Dziadów, które Białoszewski sam nagrał w prezencie na Boże Narodzenie - przyp. red.], spuścizna literacka - wiersze i proza, wersja rękopiśmienna i maszynopis redakcyjny Pamiętnika....
Pieczę nad tym ma holenderski slawista, przyjaciel Leszka Solińskiego, wieloletniego partnera Białoszewskiego.

Sobolewski przeczytał też fragmenty twórczości i wiersze Mirona. - Prawa do Tajnego dziennika kupił Tadeusz Słobodzianek, który koniecznie chce z tego zrobić dramat - poinformował.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl