Kultura i Rozrywka

Wróć

Ta płyta przeszła do historii. Powstał spektakl inspirowany twórczością Patti Smith

2016-11-28 16:37:58
Horses 75 - taki tytuł, zainspirowany debiutanckim studyjnym albumem Patti Smith, nosi projekt Aleksandry Maj. Powstał on w ramach stypendium artystycznego Prezydenta Miasta Białegostoku dla twórców profesjonalnych.
Emilia Rogalska
Projekt został zainspirowany życiem i twórczością Patti Smith - amerykańskiej poetki, autorki piosenek i wokalistki. Jej płyta Horses z 1975 r. przeszła do historii. Łączyła w sobie prosty rock'n'roll i poetyckie teksty. Uznano ją za jeden z najbardziej inspirujących amerykańskich albumów punkowych. Głośno było też o okładce. Zdjęcie wykonane przez Roberta Mapplethorpe'a przedstawiało bowiem Patti Smith ubraną w prostą, białą koszulę i czarne spodnie, z przewieszoną przez ramię czarną kurtką. Biało-czarna kolorystyka i poza unisex szły w sprzeczności z ówczesnymi modami.

Piosenki i muzyka na żywo

Projekt Horses 75 wyrósł z fascynacji Aleksandry Maj, aktorki białostockiego Teatru Dramatycznego, Patti Smith. Fascynacji tej postanowiła poświęcić spektakl, który jest przesycony piosenkami amerykańskiej artystki. I właśnie muzyczna część projektu jest najmocniejsza. Obdarzona mocnym głosem Aleksandra Maj to aktorka śpiewająca, która potrafi zinterpretować znane utwory Smith. Towarzyszy jej zespół w składzie: Jan Wyszkowski (gitara, saksofon), Mariusz Bek (gitara basowa) oraz Sergiusz Pruszyński (perkusja), który wykonuje muzykę na żywo. W spektaklu można usłyszeć tak znane utwory Patti Smith jak Gloria, Dancing barefoot, Horses czy finałowy przebój Because the night, który dostała od Bruce'a Springsteena jako odrzut z jego płyty Darkness on the edge of town. Maj wyśpiewuje je do zawieszonego nad sceną mikrofonu.

Aktorka ekspresyjnie porusza się na scenie. Raz punkowo skacze, a za chwilę zmysłowo tańczy. Potrafi być demoniczna, a po chwili delikatna. Choreografia, za którą odpowiada Katarzyna Kostrzewa, to również mocny punkt projektu.

Kto potrzebuje sztuki?

Przed premierą twórcy spektaklu podkreślali, że to nie będzie biografia Patti Smith. Bohaterką sztuki jest bowiem młoda kobieta, która właśnie Smith wybrała sobie za duchową przewodniczkę po artystycznym wszechświecie. Poszukuje swojej drogi w życiu. Pyta o swoje miejsce, zastanawia się, czym ma się zajmować. Taka była właśnie młodość Patti Smith. Przyjechała do Nowego Jorku i chwytała się różnych zajęć.

Artyści to osobny gatunek ludzi. Tak pomyślałam kiedyś i postanowiłam zostać artystką - mówi na początku spektaklu Aleksandra Maj. Wiedziałam, że mam dar, jestem inna, w jakiś sposób lepsza - kontynuuje.

Nie wiedziała, co robić. Śpiewać, malować, tańczyć? Chciała spróbować wszystkiego. Chciała tworzyć. Jednocześnie zastanawia się nad sensem sztuki. Kto potrzebuje sztuki, oprócz jej twórców - pyta. Po tych początkowych wątpliwościach w finale spektaklu możemy oglądać spełnioną wokalistkę wykonującą swój największy hit. Biała scenografia wisząca nad sceną (jej autorem jest Michał Wyszkowski) odsłania zakryty do tej pory zespół.

Scenariusz spektaklu napisała Alina Moś-Kerger, ona także odpowiada za reżyserię projektu. Przyznać trzeba, że są jednak momenty, zwłaszcza dla osób nieznających biografii Patti Smith, które mogą być mało czytelne. Warto jednak na tę opowieść spojrzeć szerzej i odnaleźć w niej historię wrażliwej kobiety, która przed przypadkową publiką otwiera swoje przeładowane pytaniami wnętrze.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl