Szpital zawinił. Pacjentka dostała milionowe odszkodowanie za błąd przy porodzie
Sąd Apelacyjny w Białymstoku podtrzymał wyrok w sprawie błędu medycznego popełnionego podczas porodu, skutkującego ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu małoletniej pacjentki. Placówka medyczna została zobowiązana do zapłaty miliona złotych zadośćuczynienia, odszkodowania oraz comiesięcznej renty. Apelacja szpitala została w całości oddalona.
Pexels
Błąd medyczny przy porodzie
Sąd Apelacyjny w Białymstoku oddalił apelację szpitala w sprawie o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę dla małoletniej powódki, która doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu na skutek błędów medycznych popełnionych podczas porodu. Tym samym sąd drugiej instancji podtrzymał wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego, uznając, że działania (a raczej zaniechania) personelu medycznego stanowiły rażące naruszenie standardów opieki okołoporodowej.
Jak poinformowała rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego, sędzia Halina Czaban, sąd w pełni podzielił ustalenia faktyczne dokonane przez sąd pierwszej instancji. Kluczowe znaczenie miała w tym przypadku szczegółowa i wiarygodna opinia biegłego z zakresu położnictwa i ginekologii, która ujawniła szereg nieprawidłowości w postępowaniu medycznym podczas porodu.
Błędy, które zaważyły na zdrowiu dziecka
Zgodnie z opinią biegłego, w chwili przyjęcia matki powódki do szpitala nie istniały żadne obiektywne przesłanki wskazujące na ryzyko ciążowe. Dotychczasowe badania przebiegały prawidłowo, a prognozy co do porodu były pozytywne. Mimo to, po godzinie 11:00 w dniu porodu pojawiły się tzw. „fakty diagnostyczne”, które powinny były skłonić personel do wdrożenia stałego monitorowania kardiotokograficznego (KTG). Niestety, z niewyjaśnionych przyczyn taka kontrola nie została podjęta.
Brak ciągłego nadzoru nad stanem płodu uniemożliwił szybką reakcję w krytycznym momencie, co mogło zapobiec dramatycznym skutkom zdrowotnym – gdyby zdecydowano się na cesarskie cięcie, dziecko mogłoby urodzić się w pełni zdrowe. Co więcej, już po porodzie nie przeprowadzono niezbędnych badań, które mogłyby – choć spóźnione – pomóc ustalić rzeczywiste przyczyny pogorszenia stanu zdrowia dziecka.
Odpowiedzialność prawna i finansowa
W ocenie Sądu Apelacyjnego, działania personelu medycznego naruszyły przepisy art. 415 i 430 Kodeksu cywilnego, co jednoznacznie przesądza o odpowiedzialności placówki za szkodę wyrządzoną małoletniej. W konsekwencji, sąd podtrzymał zasądzenie na rzecz powódki kwoty miliona złotych tytułem zadośćuczynienia, ponad 117 tysięcy złotych odszkodowania oraz renty w wysokości 3.500 zł miesięcznie.
Sędzia Halina Czaban podkreśliła, że wysokość świadczeń jest adekwatna zarówno do rozmiaru szkody, jak i trwałości jej skutków. Stan zdrowia dziecka jest bardzo poważny, a rokowania co do poprawy – niekorzystne. Przyznane środki mają na celu zapewnienie dziecku podstawowych warunków do codziennego funkcjonowania oraz wsparcie w leczeniu i rehabilitacji.
Apelacja bez podstaw – wyrok prawomocny
Sąd Apelacyjny uznał apelację złożoną przez szpital za bezzasadną, mającą charakter wyłącznie polemiczny. W toku postępowania odwoławczego nie przedstawiono żadnych nowych dowodów, które mogłyby podważyć ustalenia sądu I instancji. W ocenie sądu, zarzuty podniesione w apelacji miały charakter formalny i nie wpływały na istotę sprawy.
Wyrok jest prawomocny. Pozwanemu szpitalowi przysługuje jedynie możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.
MW
24@bialystokonline.pl